Data: 2011-12-11 13:23:26
Temat: Re: cappucino
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 11 Dec 2011 02:28:24 -0800 (PST), z...@g...com napisał(a):
> W dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 21:55:38 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Thu, 8 Dec 2011 21:38:24 +0100, lamia napisał(a):
>>
>>> "Maciej Bojko" <m...@g...com> wrote in message
>>> news:7hd1e7tb9sg8t9rancc1d726qgt0ns7h55@4ax.com...
>>>> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
>>>> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
>>>
>>> no w garze masz przewodnictwo cieplne..
>>> a w micro - inny proces.
>>
>> Warto poczytać - poza tematem cappucino:
>> http://www.if.uj.edu.pl/Foton/89/pdf/14%20kuchenka%2
0mikrofalowa.pdf
>
> Jak na pracownika UJ to trochę naciągana ta praca.
> Dwie wątpliwe tezy z tej pracy:
> 1. Potrawa jest ogrzewana w całości - w innych opracowniach jest mowa o przenikaniu
fal na głębokość 2-2,5cm , co tylko dla niektórych potraw może być uznane za całość.
Obalileś zatem sens używania tych kuchenek w ogóle - po co komu ogrzewanie
jedzenia na głebokość 2,5 cm?
:->
> 2. W kuchence powstaje fala stojąca - a skąd się w takim razie biorą prądy wirowe
odpowiedzialne za nagrzewanie metali?
A co ma piernik do wiatraka?
--
XL
|