Data: 2002-04-19 20:53:49
Temat: Re: cd flirtowanie - bylo o strachu
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dariusz Drzewiecki <d...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a9pk80$d91$...@n...tpi.pl...
> >Mysle ze czesto taka potrzeba
> > flirtowania i podniesienia w ten sposob swojej wartosci ma miejsce, gdy
w
> > zwiazku pojawia sie kryzys, czasem nawet podswiadomy.
>
> No nie koniecznie. Jeżeli taki kryzys małżeński działa na ciebie
> przygnębiająco to chyba nie szukasz ratunku w sprawianiu sobie
> przyjemności, jaką jest flirt, tylko szukasz pocieszenia
Powiem to inaczej (ale upieram sie przy swoim): jezeli kobieta (zostanmy
przy tym), czuje sie dowartosciowana w swoim zwiazku, to nie ma potrzeby
szukac akceptacji gdzie indziej. Czasem tej akceptacji dostaje za malo,
nawet nie zdajac sobie sprawy, i to, ze jest tego dowartosciowania za malo,
kobieta zdaje sobie sprawe dopiero kiedy jakis mezczyzna zaczyna z nia
flirtowac. Kobieta moze sie wycofac, i nie zyczyc sobie takiego zachowania,
ale moze jej to uprzytomnic, ze jej tego brakuje. Chodzi mi o to, ze czasem
jak sie jest dlugo w sytuacji, ktora bardzo powoli sie pogarsza (znasz to o
gotowaniu żaby?), to moze naszej uwadze to pogorszenie umknac, i dopiero
jakis "wstrzas" zwraca nasza uwage, ze cos sie zmienilo.
Chodzi mi o to, ze "taka potrzeba flirtowania" IMHO i "podniesienia w ten
sposob swojej wartosci" swiadczy o tym, ze w wyniku jakichs zjawisk ta
wartosc moze byc zanizona, albo stale, i wtedy flirt "ma sie we krwi", albo
czasowo, w wyniku np. obnizonych dostaw "flirtu" ze strony meza. Ło, ale
zamieszalam.
> u przyjaciela ale nie na zasadach flirtu. Nie wiem czy mnie dobrze
> tutaj rozumiesz. Jak można z kimś flirtować, gdy ma się konflikt.
Nie wiem jak mozna :-) ale widac mozna, niektorzy w ten sposob odreagowuja
konflikty malzenskie.
> Do tego trzeba mieć warunki w postaci wewnętrznej radości.
Albo traktowac flirt jako sposob na odzyskanie tej radosci (ale tu sie nie
bede zaglebiac, bo nie lubie teoretyzowac).
> Flirt może być głównie odskocznią , poszukiwaniem nowego, próbą
> odgryzienia się na partnerze ale raczej nie bierze swego źródła z
> konfliktu małżeńskiego
NIe wiem czy udalo mi sie jasno przekazac, co mialam wczesniej na mysli ;-),
ale juz padam i nie dam rady zrobic tego czytelniej :-)
Pozdrawiam na spiaco ;-)
Magda
|