Leszek Serdyński wrote:

> Użytkownik "ola" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:fjgch0$qqq$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Po kilku próbach uważam, że szkoda pieniędzy na eksperymenty. Żadna
>>ekologia i oszczędność, jjeśli przyjmuje się jedna na dziesięć. Ja nie
>>doświadczyłem tego szczęścia.
>
>
> A mnie klienci się chwalą, że mają już całe kolekcje świerków "choinkowych"
> w ogrodzie. Wszystko zależy od tego jak jest świerk wykopany. Jeżeli swierk
> jest nieduży, a doniczka duża, to raczej powinien się przyjąć. Jeżeli jednak
> kupisz 1,5 m świerk w doniczce 15 litrów, to nie ma szans.
>
> Pozdrawiam
> Leszek
>
>
My kupujemy drzewka w donicach, w ktorych rosly. Nie wnosimy drzewka do
domu, zeby nie stresowac rosliny, tylko ustawiamy na stojaku tuz za
oknem duzego pokoju i ubieramy ja w swiatelka i bombki. Bardzo ladnie
wyglada za oknem, gdy snieg sie przebarwi od swiatelek, gdy ptaki
siadaja na choince w ciagu dnia (rowniez umieszczamy male koszyczki
pelne ziaren) i w lutym wkopujemy drzewko do ziemi na polu "choinkowym".
Rosna tam juz 4 rozne, w tym roku dojdzie daglezja (Pseudotsuga
menziesii). Szczerze polecam te metode.

MB