Data: 2005-06-28 01:40:27
Temat: Re: choroba lokomocyjna?
Od: "Mermaind" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości news:d9r66c$9tl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sprawdzenie, czy sensacje nie wiążą się z jakimiś pozamotoryzacyjnymi
> czynnikami (u mnie to był albo głód, albo zbyt późno przed wyjazdem
zjedzony
> posiłek, a poza tym... zielony ogórek),
Należy unikać mięty i czekolady. Dobrze działa podgryzanie paluszków itp. a
do picia woda.
> niewyglądanie przez boczne szyby,
> tylko przez przednią
W razie pogorszenia siadałam z tyłu, uspokajałam dziecko i zabawiałam
wyglądaniem przez przednią szybę - wypatrywanie znaków, samochodów itp.
Boczną zasłaniałam, ale nie wiem na ile to zgodne z przepisami...
I oczywiście droga powinna być jak najbardziej prosta.
> O lekach się nie wypowiadam, bo za moich czasów te dostępne jeśli choć
> trochę redukowały mdłości, to kosztem przymulenia przez resztę dnia (nie
ma
> to jak drugoklasistka na basenie przytruta awiomarinem ;-/).
Mój kuzyn bierze aviomarin. Najpierw jest pobudzony, a potem padnięty :(
Dzień z życiorysu....
Można jeszcze podawać diphergan, ale nie wiem jak działa.
Pozdrawiam
Jola
|