Data: 2005-10-17 18:29:55
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w wiadomości
news:dj0pp9$pf3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ewa, moim zdaniem, potwierdziła Twoją, powyższą tezę, trzeba tylko chceć
> to doczytać.
> Napisała w wolnym tłumaczeniu, że przy założeniu, że Bóg istnieje, teza
> jest słuszna. Tak jak Ty powyżej :) Przeczytaj raz jeszcze i zapomnij na
> chwilę, kto to napisał :)
Nie, nie napisała.
Napisała, cytuję:
"Przecież nie jestes w stanie wykluczyć, że Bóg
chrześcijański istnieje, prawda? A jeśli tak (jeśli nie da się wykluczyć, że
istnieje = może istnieć a może nie istnieć), faktycznie jest jak pisze DD:
wszyscy ludzie są Jego dziećmi."
Czyli jeśli Bóg istnieje albo jeśli Bóg nie istnieje - tak czy inaczej,
wszyscy jesteśmy jego dziećmi.
Wiem, co chciała napisac Ewa... Chciała....
> Jako i Ty wyprowadzasz stwierdzenie, że Bóg nie istnieje, z faktu, że brak
> dowodów na Jego istnienie (z czym się nie zgadzam. Zadzam się tylko, że
> nie wszyscy je widzą, bo to są dowody, których empiryczny rozum nie umie
> wyjaśnić. I że mu to nie daje do myślenia...)
Ale Margola, ja nigdzie nie napisałam wprost, że Bóg nie istnieje :D (
Proszę, jeśli chcesz ze mną dyskutowac, to ze mną.)
Bo, tego po prostu nie wiem.
Zakładam, że nie istnieje. Ale tak naprawdę, to tylko Pan Bóg wie ;)
pozdrawiam
Monika
|