Sun, 23 May 2004 13:14:05 +0200, na pl.rec.kuchnia, I.P. napisał(a):

> Wlasnie mialam dzisiaj cos w rodzaju zapiekanych ziemniakow, dobrze
> umyte,mlode,nieduze ziemniaki, obsmazyc krotko w oleju z oliwek, potem
> posolic i wlac troche wody(zalezy jak duzo tych ziemniakow, ja wlalam
> niecale 1/2 szklanki wody), szybko przykryc(uwaga para bucha) i dusic ok.15
> min.

Ja, niestety, robiłam dziś do obiadu stare. Ale wyszły bardzo dobre, choć
nie takie jeszcze, jak być powinny. Nie umiem ich przyrządzić i tyle.
A zrobiłam je tak, że najpierw ugotowałam, normalnie, później, jeszcze
gorące pokroiłam na talarki i ułozyłam na żaroodpornym półmisku,
wysmarowanym masłem utartym z czosnkiem wyciśniętym przez praskę i zieloną
pietruszką + odrobina soli. To samo masło rozłożyłam na ziemniakach.

Rozbitą pierś z kurczaka obsmażyłam w cieście mniej więcej naleśnikowym
(sól, pieprz biały, czosnek jako przyprawy). Osobno usmażyłam pieczarki.
Kiedy pierś była gotowa, posypałam ją tartym serem i obłożyłam tymiż
pieczarkami. I do piekarnika na czas rozpuszczenia sera.

Do tego zielona sałata ze śmietaną, szczypiorkiem i koperkiem.

Było bardzo smaczne, choć niewiele raczej miało wspólnego z daniem
zjedzonym wczoraj przez Monikę, które mnie zainspirowało ;)
Na szczęście rodzinka wymiotła toto z talerzy i chwaliła sobie ;)

--
Eva Sheers
chora, z mocno dziś upośledzonym zmysłem smaku i węchu :/