Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!n
ot-for-mail
From: "Qwax" <...@...Q>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: ciężko... (długie)
Date: Thu, 21 Aug 2003 09:15:04 +0200
Organization: Q
Lines: 74
Message-ID: <2...@2...17.138.62>
References: <bhv5bs$ioo$1@uranos.cto.us.edu.pl>
<0...@n...onet.pl>
<1...@2...17.138.62> <bhvdbn$qbv$1@uranos.cto.us.edu.pl>
<bi06ns$sqb$1@inews.gazeta.pl> <bi0f5f$ohk$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Qwax" <...@...Q>
NNTP-Posting-Host: 213.17.138.62
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1061446583 24242 213.17.138.62 (21 Aug 2003 06:16:23
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Aug 2003 06:16:23 +0000 (UTC)
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:45909
Ukryj nagłówki
> Czy mi się wydaje, czy panuje tu ogólna tendencja "jestem
z Tobą na dobre, a
> jak się zacznie złe, to spadam"?
To "jestem z tobą na dobre i na złe" dotyczy IMO sytuacji
'zewnętrznych' - bez względu na to co złego nas spotka
będziemy razem. Nie powinno ono jednak dotyczyć sytuacji
wewnętrznych tzn. "będę z tobą bez względu jak zły będziesz
dla mnie"
> Jeśli gooshy chce jakoś odświeżyć ten związek, zawalczyć o
niego - to albo
> się ją wyśmiewa, że cierpiętnica, albo się jej sugeruje,
że głupia... A ja
> ją podziwiam.
Ja też - że chce, jeszcze chce.
> Chce dziewczyna być wobec siebie far. Chce zawalczyć, bo
> małżeństwo to jakaś trwała wartość w jej życiu. Nawet
jeśli się nie uda,
> jeśli to nie kryzys, a koniec związku - będzie mogła sobie
w oczy spojrzeć w
> lustrze i uczciwi przyznać, że spróbowała ze wszystkich
sił. Jeśli będzie
> bolało - trudno, taka jest cena, ale teraz nie będzie jej
ani bolało mniej
> (jeśli odejdzie zanim o ten związek powalczy), ani
bardziej później (bo
> rozkład związku zawsze boli tak samo), ale przynajmniej
ominie ją poczucie
> winy, że odpuściła, że się poddała i nie będzie, być może,
mogła oprzeć się
> wrażeniu, że "gdybym spróbowała..." Tak może zabrnąć tylko
w ślepy zaułek.
>
Świetnie!! tylko czy jest to warte straconego czasu którego
nic nie wróci?
> Kryzysy zdarzają się zawsze, niekoniecznie to od razu
otwarty grób, w który
> należy zepchnąć dogorywające zwłoki i posypać je wapnem
gaszonym, żeby to
> szybciej poszło.
Dlaczego nie? Czy należy czekać aż jad trupi zakazi całą
okolicę! Znaleźć odpowiedni czas na zakopanie trupa to
sztuka! A czy lepiej trochę wcześniej czy trochę później
"oto jest pytanie!"
> Ja tam wierzę, że jak zmieni spojrzenie na siebie, na to
małżeństwo,
> przestanie być taka czuła i w lot zgadywać myśli Pana i
Władcy, zadba o
> siebie wewnątrz i na zewnątrz i pokocha siebie bardziej
niż jego, to będzie
> za nią kapcie w zębach nosił i pod niebiosa ją wychwalał.
Wiara czyni cuda ;-)))
> Każdy facet lubi
Nie generalizuj!
> Gooshy, trzymam za Ciebie, nie daj się zakrakać.
!!! "Szanuj sama Siebie a i inni Cię szanować będą"
Pozdrawiam
Qwax
|