Data: 2005-09-09 12:27:32
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 9 Sep 2005 13:45:54 +0200, Mariusz Kruk napisał(a) w wiadomości:
news:slrndi2tfi.ojn.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl
> Brawo. Właśnie napisałeś, że statut szkoły jest ustawą.
Nie napisałem. Świadomie zastosowałem skrót myślowy, bo nie chciałem się
wgłębiać w analizy prawne. Ale jeśli muszę...
W szkole uprawnienia nauczyciela co do ograniczeń ucznia w jego sposobach
korzystania z prawa do wolności wynikają jak najbardziej z zapisów
ustawowych: art. 4 ustawy o systemie oświaty i art. 6 Karty nauczyciela,
gdzie ustawodawca daje nauczycielowi uprawnienia 'wychowawcze', jak również
art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela, gdzie daje mu bardzo daleko idącą swobodę
w doborze metod wychowawczych. Tak więc nawet niepotrzebne są zapisy w
statucie placówki, aby nauczyciel miał prawo wymagać od ucznia
odpowiedniego wyglądu.
Jeśli jednak istnieją zapisy w statucie, wynikają one też z ustawy - o
systemie oświaty. To ona daje ministrowi edukacji delegację do wydania
rozporządzenia w sprawie ramowych statutów, które to rozporządzenie
precyzuje, iż statut szkoły ma zawierać "prawa i obowiązki" uczniów.
Uchwała rady pedagogicznej dotycząca zawarcia w statucie wymogów co do
stroju i wyglądu ucznia mieści się w ramach ustawowych delegacji szkoły do
'wychowania', spełnia więc kryteria legalności.
> Nie wspomnę już o tym, że zakaz malowania paznokci jest konieczny dla
> porządku publicznego, ochrony zdrowia i moralności publicznej (co by to
> nie było; zupełnie jak ze sprawiedliwością społeczną).
Twoje rozumowanie to typowy przykład złego, zbyt dosłownego rozumienia
Konstytucji.
Ograniczeniem w zakresie korzystania przez ucznia z jego konstytucyjnych
praw i wolności w rozumieniu art. 31 ust. 3 jest już sam fakt _ustawowego_
nadania nauczycielom uprawnień (czy raczej obowiązków) do 'wychowania' i
'opieki'. Wszystkie decyzje nauczyciela, które wypełnianiu tej ustawoej
powinności służą i są w zgodzie z pedagogiką, są legalne - nawet jeśli
kontratypowo wkraczają w sferę praw ucznia, nawet jeśli ograniczają ucznia
w korzystaniu z jego praw. Na terenie szkoły uczeń może korzystać z
wolności tylko na zasadach określonych przez prawo szkolne i przez jego
bieżących opiekunów (nauczycieli).
Nauczyciel nie musi za każdym razem wykazać, iż zabronił na przykład jeść
Jasiowi bułkę na lekcji, bo było to w rozumieniu konstytucyjnym konieczne
dla ochrony porządku publicznego, zdrowia, moralności publicznej itp. Te
konstytucyjne kryteria legły bowiem u podstaw samego ustawowego _nadania_
nauczycielom prawa do sprawowania opieki wychowawczej nad uczniami (tzw.
władztwo pedagogiczne). Natomiast same zasady sprawowania tej opieki
uregulowane są przepisami niższego rzędu oraz ustaleniami pedagogiki.
> W ustawie jest napisane, że można ograniczać swobody? Pokaż w którym
> miejscu.
Art. 4 ustawy o systemie oświaty, art. 12 ust. 2 ustawy Karta nauczyciela
(to w sensie administracyjnoprawnym), jak również art. 354 § 1 ustawy
Kodeks cywilny (bo mamy też tu do czynienia z cywilnoprawnym zobowiązaniem
szkoły wobec ogółu rodziców uczniów do sprawowania nad nimi opieki
normalnie przyjętymi w społeczeństwie metodami).
> Rozporządzenie nie może ograniczać swobód.
Ustawa ogranicza. Rzoporządzenie tylko precyzuje, co ma zawierać statut
szkoły.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
|