Data: 2007-12-17 11:42:51
Temat: Re: co dalej
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fk5l69$qi4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> krys pisze:
>
>> A dlaczego nie?
>
> Bo wcześniej nikt nie spodziewał sie takiej reakcji matki?
Właśnie nie wydaje mi się. Dzidka pisze przecież, że matka jest taka
histeryczna. No i drugie - w tym wypadku ważniejsze - ma do swego eksa
nieukrywaną pretensję.
> Czyżby fakt zaplanowania listy gości w jakiś tajemniczy sposób rozwiązywał
> międzyludzkie konflikty?
Taka lista, jej planowanie, konflikty raczej tworzy.
> Wystarczyło że chłopak wyszedł z założenia: "było jak było, trudno, jest
> ślub, nic sie nie stanie jak mimo wszystko zaproszę oboje".
> Poinformował rodziców, dostał informację zwrotną i jednak zmuszony był
> wybierać...
Dlatego ciągle uważam, że chłopak próbuje jakoś się wywinąć poważniejszemu
konfliktowi, podejmując decyzję, że nie zaprosi partnerki swego ojca. I dużo
bardziej w tej chwili interesuje mnie, jak wyglądają stosunki z ojcem. Bo
jakbym ja została zaproszona przez własne dziecko bez rodziny tylko dlatego,
że mój eks sobie nie życzy, to bym chyba lekko wściekła się.
Qra, z gruntu wścieklica
|