Data: 2006-03-20 16:45:41
Temat: Re: co macie na obiad dzis?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <C04445ED.2B54%notujaca@gazeta.pl>,
notujaca <n...@g...pl> wrote:
> in article dvkkv3$q34$...@n...lublin.pl, ullaaa at a...@w...ce wrote
> on 19/03/2006 23:11:
>
> > A grupowicz gsk napisał:
> >>>>>> a dla męża mintaj
> >>>>>> (nie je mięsa).
> >>>>> Hmm, a mintaj to co jest?
> >>>> ryba?
> >>> A ryba to ogólniej..?
> >> Chcesz mnie zmusić, zebym napisała "mięso"? nie uda Ci się.
> >> Zresztą idź do sklepu mięsnego i poproś o mintaja.
> >
> > No mówię, że się czepiam niewinnie ;).
> > Twój mąż co je z tej ryby? Ości? Łuski? Czy może jej mięso?
> > SJP ładnie to słowo definiuje, ładniej niż asortyment sklepu mięsnego,
> > dlatego dziwię się wyłączania mięsa ryb spod ogólnego znaczenia słowa
> > "mięso".
>
> Ale to dość powszechne. Ciągle w restauracjach czy barkach na pytanie o "coś
> bez mięsa" słyszę wyliczankę potraw z ryby :-)
Nie tylko powszechne, ale całkowicie zgodne z wielowiekową tradycją
terminologii kulinarnej. Ryb nie zalicza się do mięs.
Władysław
|