Data: 2006-06-21 20:51:35
Temat: Re: co robić?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:44996790$0$22602$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Miłość to nie jedzenie :)
> Ale Twoja ocena jej przedstawia jak konsumpcyjnie do niej podchodzisz
:)
I znowu kulą w płot. Pomyliłaś kucharzy z biesiadnikami ;)
> Ciebie też? :)))
Mnie nie, ale przyjaciółmi jesteśmy.
>
> Kurcze jakie my mamy tolerancyjne i miłosierne społeczeństwo.
> Tak mi się zdaje że do Andersena jeszcze troszkę Ci daleko ale w
dobrym
> kierunku zmierzasz :)
Widzisz, nie moja wina, że ludzie lubią się krzywdzić nadmiernie. Kto
Ciebie skrzywdził, nie wiem. Ja znajduję znajomych podobnych sobie i
tworzymy świat taki, jaki nam się wydaje, że powinien być. Niech inni
idą swoją drogą, tylko niech nie rozmijają się z prawdą, Kochanieńka.
> Starasz się usilnie przeciwstawić miłości którą "ustanowiono" wieki
temu i
> przestrzega się jej od lat.
Ja się nie staram. Że będę brutalny. Do końca lat cztersdziestych w
wielu dzielnicach Rzumu wylewało się nieczystości z kubłów prosto na
ulice. Nie chcę porównywać tego z miłością ograniczoną li tylko do
dwojga, nie zrozum mnie źle, daję przykład na co innego. Czyniono tak od
wieków.
Pzdr
Paweł
|