Data: 2006-07-17 10:00:47
Temat: Re: czy cos sie dzieje z Malma
Od: "Margola" <margola_@_kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-DD79A5.07043217072006@news.gazeta.pl...
> In article <e9dc6k$ft4$1@nemesis.news.tpi.pl>,
>
> Za każdym razem przekonywany, że to jednak dobra marka, kupowałem coś z
> jej wyrobów na próbę, tylko by się przekonać, że pierwsze wrażania były
> słuszne, że nic się nie zmieniło i nadal jest to podłej jakości. Tego
> się nie da dobrze ugotować. Rozgotowuje się na kleistą papkę po
> wierzchu, zanim w środku osiągnie odpowiednią jędrność. Nadaje się może
> zamiast klusek do zupy mlecznej, do podania z owocami, na jakąś polską
> zapiekankę z kiełbasą, ale na jakąkolwiek potrawę w stylu włoskim
> zupełnie nie. Penie teraz znowu kkupię ijeżeli się poprawiło, to wam o
> tym napiszę. Jednak po tylu nieudanych próbach nie uwierzę.
>
Zainspirowana dyskusjami w grupie nabyłam rzeczoną Malmę przewiązaną trawą
(czy tam sizalem). Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka, jest różnica w
fakturze (bardziej porowata od tej zwykłej). Są chyba dwie linie Malmy -
przemysłowa (faktycznie nieszczególna) i wersja De Lux ;) Zaobserwowałam
jeszcze świderki z tej linii Bardziej i taki makaron, którego niestety nie
nazwę, wygląda jak przekrojone na pół, rozkrojone wzdłuż i następnie
wysuszone - uwaga - dżdżownice.
Kiedy wypróbuję (a pewnie około weekendu), podzielę się wrażeniami.
Margola
|