Data: 2006-01-23 15:37:49
Temat: Re: czy jest różnica w gotowaniu na płycie gazowej a elektrycznej?
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** Kinga 'Słowotok', 2006-01-23 16:25:
>>> no wlasnie tak jak jak wszystkiego trzeba sie nauczyc
>>> tak i tego trzeba sie nauczyc
>> Tzn. tego nie *trzeba* się uczyć. :) Można używać kuchenki gazowej... :)
> No nie zawsze, bo w nowym budownictwie często gęsto są przyłącza tylko i
> wyłącznie do kuchenek elektrycznych. To co, butlę gazową sobie wstawić
> ma człowiek do piekarnika? ;)))
Jak ktoś nie chce się uczyć to może sobie wstawić butlę (choć to też
jest inny gaz). :)
> Też gotowałam wiele lat na kuchenkach gazowych, z chwilową przerwą na
> elektrycznej, w kwietniu kupiłam mieszkanie i tam jest kuchenka z płytą
> ceramiczną. I powiem tak, widzę dużo zalet płyty, np. to, że nagrzewa
> się ona do określonej temperatury (gaz to bucha albo leci cieniuśko,
> rzadko jest równy płomień),
U mnie jest równy - kwestia kuchenki.
> nie osmalają się garnki, nie przypala się tak często jak w gazowych,
> łatwiej utrzymać w czystości.
Tak. No ale w moim przypadku płyta (może jakaś kiepska była, no ale na
oko była całkiem niezła) po prostu nie dawała tej temperatury co trzeba
- po prostu. :)
> A piekarnik elektryczny to przede wszystkim:
> - stała temperatura pieczenia
> - termoobieg
> - timer
> Czyli same zalety :))
Akurat piekarnik też mam elektryczny. :) Ale nie o piekarniku mowa.
> I szczerze? Osobiście nie czuję różnicy w smaku między potrawami
> przygotowanymi na gazie, a tymi "na prądzie".
No ja podałem przykład, zależy jaką obróbkę mamy na myśli.
> Różnica, rzeczywiście wyczuwalna jest, kiedy upieczesz ciasto w starej
> kuchni z piekarnikiem ceramicznym albo kaflowym, gdzie się paliło węglem
> i drewnem, tak, jak u mojej babci.
Wiadomo. Nie tylko w wypiekach ale ja czuję różnicę również np. w zupach
gotowanych na kuchni węglowej - na działce mam taki i wolę go od
kuchenki gazowej. :)
> A różnicy oszałamiającej w rachunkach za prąd też nie dostrzegam, nie
> wiem, jaką klasę zużycia energii ma moja kuchenka, dokładnie rok temu
> prognoza wyniosła mnie 140 zł, płacone w styczniu za 2 miesiące, a w tym
> roku było to 168 zł, wprawdzie tu metraż jest mniejszy (ale raptem o
> parę metrów) i tam mieszkało więcej lokatorów niż tu, ale jak się doda
> te 20 zł, które odpada za gaz, a które było płacone tam, to wychodzi w
> zasadzie na to samo.
Tak, OK. Ale ja w ogóle nie mówiłem o łatwości utrzymania czy rachunkach
za prąd czy dostępności gazu na nowych osiedlach mieszkaniowych. W
zupełności mówiłem o walorach smakowych i procesie obróbki. :P
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
|