Data: 2005-09-02 19:20:36
Temat: Re: czy partner powinien wiedzieć...?
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik adso napisał:
> Gdybym po 20 latach wspolnego zycia (...albo wlasciwie w dowolnym momencie
> zwiazku) dowiedziala sie, ze partner nie powiedzial mi o zdradzie i przez
Sęk w tym, żebyś nigdy się nie dowiedziała.
> caly ten czas zyl sobie i udawal i przymilal sie i lajal, klocil sie i w
> tych klotniach wymadrzal i powtarzal jak to mnie kocha... zarznelabym go we
> snie tepym nozem bez zastanowienia!
A co to ma za znaczenie?
> Ladne eufemizmy tu padaja - nie mowic, zataic, morda w kubel ;) - ale to
> wszystko jest KLAMSTWO. A chyba w zwiazku chodzi o szczerosc, uczciwosc?
> Jesli pierwszym bledem jest zdrada to drugim na pewno nie ujawnienie go
> partnerowi/partnerce.
Nie mów, że mówisz partnerowi zawsze wszystko.
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net
|