Data: 2006-11-12 11:48:58
Temat: Re: dieta a zdrowie...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 12 Nov 2006 12:21:55 +0100, Szczepan Białek wrote:
>> Nie trzymam się ściśle zaleceń diety South Beach:)
>
> Taka odpowiedź była mi potrzebna abym mógł napisać to co najważniejsze:
>
> 1. Zdrowi ludzie nie muszą się ściśle trzymać diety. Do leczenia określonej
> choroby nie wystarczy jedno słowo do opisania diety. Ani dwa jak w Twoim
> przypadku (pewnie istnieje odmiana północna).
IIRC - nie.
O ile pamiętam ta dieta pierwotnie była pomyślana dla chorych
kardiologicznych i wymyślił ją jakiś amerykański kardiolog. Okazało się,
że wpływa na całość problemu określanego jako zespół metaboliczny, stąd
jej popularność. Proponuję googlnąć:)
> Dieta ketogenna zalicza się do
> diet niskowęglowodanowych.
Owszem. I wskazania do jej stosowania są bardzo ograniczone.
>
> 2. Jan Kwasniewski dokonał dwu odkryć:
> 2.1 Dieta POŚREDNIA (mięszanie paliw) jest szkodliwa. Zdrowe są dwie
> alternatywne - optymalna (powyżej 70% kalorii z tłuszczu) i japońska
> (poniżej 30%). Ten co przestrzega tych diet jest na diecie Kwaśniewskiego
> (dotyczy to również członków PAN). Optymalna jet tańsza i ma wlasności
> lecznicze (jest wtedy ściśle określona)
IMHO nie jest to odkrycie, a hipoteza. Do tego jej twórca w swoich
książeczkach poza twierdzeniami prawdziwymi, oraz tymi prawdziwymi
inaczej, pisze również rzeczy bzdurne do granic możliwości, co świadczy
o tym, że jest bezkrytyczny i nie stosuje podejścia naukowego. Dlatego
jego doktrynę uważam za szkodliwą, nie tylko ja zresztą.
[...]
> Włączyłem się bo zauważyłem że gryziecie własne ogony. Popieracie to samo a
> bałagan informacyjny sprawia że toczycie spory. Nie jest wykluczone że nawet
> Marek Li też jest na diecie niskowęglowodanowej, bo napisał " nie lubię
> pieczywa, kartofli i biszkoptów".
Patrząc na swój jadłospis z ostatnich kilku dni widzę, że jem sporo
węglowodanów, na pewno więcej, niż chciałby Kwaśniewski, Atkins i inni
ich pokroju (napisze jeszcze raz, że (przy zachowaniu stosownego bilansu
kalorycznego oczywiście) IMHO nie ich ilośc się liczy, a jakość). Mimo
to zgubiłem kilkanaście kilogramów, czuję się znacznie lepiej, jestem
zdrowszy (mam niższe RR, a aminotransferazy wreszcie w normie). I tyle z
mojej strony.
m. (I proszę mojego postu nie odbierać jako agitacji za jedynie słuszną
dietą!)
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/
|