Data: 2001-06-22 18:55:18
Temat: Re: do Wladka Losia
Od: s...@f...onet.pl (Agnieszka Szalewska-Palasz)
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>
>wracasz juz na zawsze?
tak, po trzech latach w US. I powiem, ze i chcialabym, i boje sie..
(oczywiscie, mam na mysli powrot..):-)
>Miedzy datami, ktore wymienilam bede niedaleko Koscierzyny (a
>jeszcze blizej tzw Starej K, czyli Starej Kiszewy). Na grzyby
>chodze w pizamie po..ogrodzie domku, w ktorym koczujemy - jest w
>lesie, wiec nie ma co latac do lasu komunalnego po 5 rano, bo juz
>wyzbierane, a nasz wyglada na prywatny...
ale masz fajnie! ja z okolic Koscierzyny to uwielbiam Golubie Kaszubskie,
gdzie od wieku 3 lat jezdzilam z mama.
Mysle, ze tez sie wybiore na Kaszeby, ale moze nie zaraz w pierwszym
tygodniu po powrocie....rodzina i przyjaciele mnie nie puszcza
>co bycm chciala po przyjezdzie a co zjem, to dwie rozne rzeczy -
>chcialabym pierogow z wisniami i pierogow z twarozkiem na slodko,
>i kielbase z rozna - to bede jesc w budzie w Olpuchu, jagody,
>jajecznice z kurkami, zupe ogorkowa, kielbase nie z grilla, sok
>z wisni, bialy ser prosto od krowy, ze sie tak wyraze, chleb
>pszenno-zytni, cukierki raczki i Michalki, piwo rozne, flaki.
>wiecej wisni, ciastko w-zetke (czy to sie tak nazywa?)
O, to sie nazywa sprecyzowane zyczenia. i calkiem spora tego lista:-) czy
masz zamiar zjesc to wszystko w czasie kaszubowania?:-)
>na pierogi nie mam szans o ile sama nie zrobie... :[
A nie zrobisz?
>Od Wladka sie zaczelo - on jest jak ten rem z ad remu. Pewnie.
:-))))) tylko ze on nas zaraz nawet za slupem dosiegnie..;-))
>a na co Ty sie rzucisz?
no wlasnie zaczelam ostatnio przemysliwac (mama sie dopytuje przy kazdej
okazji), a wiec (zaraz porownamy listy, czy osoby przyjezdzajace z daleka
do Polski pragna tego samego):
pierogi;-) wszelkie mozliwe, z kapusta, grzybami, miesem, wisniami, twarozkiem
golabki (mama robi najlepsze)
sledzie! smazone, smazone a pozniej w occie z cebulka, solone, w oleju, w
occie, ze smietana, jablkiem i cebulka.....dowolnie.
ogoreczki malosolne
ciasto z wisniami - kruche, albo biszkoptowe, wybor pozostawiam mamie:-)
szynka prawdziwa domowa (z takiego malutkiego sklepu w Gdansku-wrzeszczu,
gdzie wedlinki robia w tym samym miejscu, i jeszcze cieple przynosza)
kielbasa stamtad, takoz wszelka inna wedlina
twarozek
buleczki z takiej piekarni w Oliwie
warzywa prosto z targu ,mm, pomidory (czy to bedzie wlasnie sezon?)
grzyby (jak nazbieramy), wtdy w kazdej postaci takoz (moze nie na surowo),
a jak beda maslaki, to takie w smietanie..a jak inne to..co innego
jagodowe buleczki
hm, chyba jednak calej tej listy mamie nie powiem..;-)))
aa, w ogole, to mam pelna szanse zbierania grzybow wlasnorecznie w tym roku
(a juz watpilam, z uwagi na kolanko). Dzis pan fizyko (PT tutejszy skrot,
odpowiadajacy personal torturer;-)) byl ze mnie niezmiernie zadowolony,
takie ponoc postepy czynie;-)) niedlugo bede biegac...
Agnieszka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|