Data: 2001-02-21 15:58:48
Temat: Re: dobre czy złe?
Od: "Kwirion" <kwirion/no-spam/@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote...
>
> OK, wiec czym sie kieruje czlowiek podejmujac wysilek aby okreslic,
> zdefiniowac (odzwierciedlic) 'kanon zasad' ktore regulowalyby zakres
> wzajemnych relacji miedzyludzkich?
>
Zasadą korzyści. :-)
>
> Skad przekonanie wobec tego ze istnieje system wartosci spolecznych
> 'uniwersalny' dla roznych kultur? - mam tu na mysli powiedzmy
> oglno-swiatowe potepienie dla tych krajow ktorych prawa nie odpowiadaja
> temu co nazywamy cywilizacja.
Jeśli dwa systemy etyczne się różnia, to łatwiej człowieczej naturze
skonstatować, że "tamten sie myli" niż znaleźć dziurę w swoim, ot co.
> Dlaczego w ogole zawracamy sobie glowe mowiac o cywilizowanych
> kulturach albo o kulturach nie-cywilizowanych?
Oceniamy stopień rozwoju, skuteczność działania danego systemu
społecznego.
System totalitarny w którym aksjologia była jedyna słuszna narzucona z
góry nie sprawdził się w konfrontacji z demokracją. Może nie pamiętasz,
ale kiedyś kapitalistyczny imperializm był tym absolutnym złem.
> Jesli dobro i zlo sa subiektywne to nie ma mowy o negatywnej ocenie
> np masakry na 'placu czerwonym' w Pekinie,
Odebrano ludziom to co mieli najcenniejsze - życie, zgineli w imię (dla)
idei, a to jest obecnie największą wartością demokratycznej kultury
europejskiej. Tej samej zresztą która wcześniej w wyprawach krzyżowych i
na stosach sankcjonowała mordowanie przeciwników politycznych.
BTW Skąd wiemy co jest najlepsze dla Chin?
>
> Czyli wg Ciebie swiadomosc 'innosci', 'nieelastyczny' sposob pojmowania
> dobra i zla prowadzi do nietolerancji, klasyfikacji na 'gorsze' i
'lepsze'
> oraz niezrozumienia 'innosci'.
> To tak samo jakbys powiedzial: '...Ignorancja jest zbawieniem...'
> - dla mnie bez sensu. Lepiej 'udawac' ze wszystko jest szare, ani dobre
> ani zle, nijakie?
To nie do mnie, ale skomentuję. Nie chodzi (IMO) o nihilizm, absolutną
negację, tylko o _kreatywne_ tworzenie autonomicznych wartości w oparciu
o empatię, zdrowy egoizm oraz zrozumienie stosunków społecznych i
korzystanie z nich ADEKWATNIE do sytuacji, kontekstu.
Niestety nie wszystkich stać na refleksję, więc narzucanie systemu
heteronomicznego czasami się przydaje...
> Uwazam ze i tak, mimowolnie wszystko co nas dotyczy bezposrednio
> staramy sie sklasyfikowac, okreslic pod katem przydatnosci dla nas,
> wiec po co 'kokieteria' w temacie dobra i zla?
>
W bałaganie trudno żyć. ;-)
Piotr
|