Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Marex" <m...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: drzewo
Date: Fri, 29 May 2009 21:12:37 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 58
Message-ID: <gvpj45$ilo$1@inews.gazeta.pl>
References: <op.uuk840ofe143kb@kazmima>
<1qyxhrmqawuvk$.15xx97wq59qgo$.dlg@40tude.net>
<gvkgei$q8l$1@news.onet.pl> <n...@4...net>
<gvlkl4$f62$1@news.task.gda.pl>
<56gkfi356rw9$.1bi597thjav03.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: localhost
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1243631557 19128 172.20.26.240 (29 May 2009 21:12:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 29 May 2009 21:12:37 +0000 (UTC)
X-User: marksv
X-Forwarded-For: 83.10.95.178
X-Remote-IP: localhost
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:111785
Ukryj nagłówki
Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Thu, 28 May 2009 11:14:03 +0200, Marek napisał(a):
>
> > Cześć,
> >
> >> Nie jeżdżę autobusami/tramwajami. Pachnę Chanel nr 5 tylko i wyłącznie
dla
> >> męża i siebie, a kiep, któremu "piątka" śmierdzi - niech jeździ
tramwajem
> >> :-)
> >
> > Nie wierzę, Ikselko, że nie zrozumiałaś aluzji. Czytam te porady na
> > uśmiercenie drzewa i nie wierzę w to, co czytam...
> > Mam malutką działeczkę, której połowa wypełnia mi mały domek i żałuję,
że
> > nie nie rośnie na tej działeczce choć jedno normalne drzewo...
> > Ale może jestem nienormalny...
> >
> > Pozdrawiam Wszystkich
> > Marek
>
> To raczej Ty nie zrozumiales moich intencji: nie chodzi mi o trzebienie
> wszelkiego drzewostanu, bo kocham drzewa i mam ich u siebie dziesiątki
> wokół domu oraz kawał lasu na działce na dodatek, lecz wątkodawca wyraźnie
> napisał, że to konkretne drzewo zanieczyszcza igłami rynny. Zatem rośnie
> ZBYT BLISKO domu.
To, że ściółka zasmieca rynny wcale nie musi oznaczać wyroku na ten
modrzew. I wcale nie wiemy z postu jak blisko rosnie to drzewo.Sam miesZkam
wśród sosen, jesionów tu przy domu i na razie staram sie usuwać - Kilka razy
w ciagu roku !!! igliwie z rynien. Staram sie jak mogę dać z siebie wysiłku,
byle nie grozic drzewom siekierą. Nawet urzędnicy z wydziału lesnictwa w
moim UM dają mi zielone swiatło na wiekszość sosen, bo wiedzą, że sadzę i
dbam o drzewostan. Rozumiem moze Twoją irytację "smiecacymi" drzewami na
piekną Waszą dzialkę, ale bylbym bardziej powsciagliwy w serwowaniu takich
rad. Tyle oczyscić sobie przedpole to kazdy potrafi..Nawet bez rad na forum.
Raczej bądżmy ostrozni przy telepatycznych "dobrych radach" bez znajomosci
terenowych uwarunkowań. Także odnotowuję spore zaskoczenie... Marex
Takie drzewo nie ma racji bytu na działce. Drzewa
> wyrastajace zbyt blisko domu NALEŻY usuwać. Ty póki co nie masz tego
> problemu, więc piszesz o nim tylko i wyłącznie ex cathedra.
> Znam przypadek, kiedy (w mieście, niestety) ktoś miał sosnę wejmutkę (pod
> ochroną!) przy samym domu, ale już w ulicy. Zasypywała igłami rynny,
> gałęzie niszczyły dach podczas burz i wichrów, a urzędasy złosliwie nie
> wydawały pozwolenia na ścięcie lub korektę. Facet co roku wymieniał
> zniszczoną blachę na dachu, ściany domu zawilgocone - tragedia. Wiec się
> wziął na sposób, trudno.
> Sama mam sosny przy domu, więc wiem, co oznacza zatkana rynna. Tzn mój TŻ
> wie az zanadto dobrze - wspina się na wys. 2 piętra, aby czyścic te rynny
> co roku. Kiedys o mało się nie zabił. Niedługo konieczność usunięcia częsci
> sosen stanie sie paląca i nie wiem, czy będzie nam się chciało użerać z
> urzędnikami, czy po prostu, jak w okolicy, nasze sosny nie zaczna po prostu
> usychać. Nasadziliśmy już setki drzew w życiu, mamy moralne prawo do
> unicestwienia chociaż kilku. I tyle.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|