Data: 2003-02-05 15:04:05
Temat: Re: dylematy
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"
> Osobiście w żaden sposób nie jestem w
> stanie sobie wyobrazić sytuacji, kiedy ja, świeżo upieczona
> mamusia, niepewna, przestraszona
Hej, nie utrudniaj sobie życia zawczasu. Jeśli założysz że będziesz niepewna i
przestraszona a do tego nieziemsko zmęczona to pewnie tak będzie -
samospełniająca się przepowiednia. Ale to nie jest jedyne mozliwe rozwiazanie,
jest coraz rzadsze bo coraz mniejsza liczba kobiet może sobie pozwolić na ten
komfort. Te, które muszą sobie radzić - radzą sobie dobrze, czują się pewnie i
tak rozkładają czas by nie tylko nie chodzić zmęczone zgięte w pół ale jeszcze
znaleźć czas na hobby, koleżanki, pracę, studia czy kto tam co woli. Naprawdę
większość pracy z dzieckiem opiera się na podejściu do sprawy. Jeśli założysz to
co mówisz to tylko pogarszasz swoje życie.
--
Pozdrawiam
Asia
, niewyspana i zmęczona, jak to
> świeżo upieczone mamusie, siedzę w domu z noworodkiem, a tatuś w
> tym czasie udaje się na siatkówkę. Może i jestem egoistką, ale
> trafiło by mnie coś ciężkiego. Po pierwsze dlatego, że w moim
> pojęciu to niesprawiedliwe - ale to może się wydać subiektywne,
> egoistyczne, dziecinne i psioogrodnicze. Po drugie dlatego, że
> wydaje mi się, że bardzo potrzebne byłoby mi poczucie
> bezpieczeństwa, oparcia w TŻ, świadomość, że "w razie czego"
> jest pod ręką i że nie muszę się sama borykać z wszystkimi
> wątpliwościami i kłopotami. Po trzecie dlatego, że gdyby w takim
> momencie TŻ zabrał się i poszedł na siatkówkę, spowodowałoby to
> u mnie poczucie, że jego ten cały cyrk zwyczajnie nie
> interesuje. Po czwarte - o konsekwencjach siedzenia w domu bez
> kontaktu z kimś, z kim można normalnie, w ludzkim języku
> porozmawiać, pisały mamy i tu, i na psd.
>
> Pozdrawiam
> --
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
>
|