Data: 2003-03-11 12:38:54
Temat: Re: facet dominuje
Od: mi_ <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
n...@o...pl wrote:
> 6 lat jestem z nim i masz racje stare nawyki ciezko zmienic, wlasnie dzis
> zaczelam niesprzatac ale dlugo nie moge wytrzymac bo uwielbiam porzadek i nie
> moge patrzec na ten syf. Co do rozmowy to jest mi bardzo ciezko go do niej
> przekonac, albo nie chce sluchac albo jest zajety bo pracuje... :(
>
Sprobuj jakiejs terapii wstrzasowej. Mozesz wyjsc do kina i
powiedziec, ze kolacje bedzie musial sobie dzis zrobic sam.
Moze moglabys wyjechac na ktorys caly weekend, tak zeby zobaczyl, jak
to jest bez Ciebie.
Przede wszystkim faceta nie da sie wychowac. Trzeba pokochac to, co
sie ma, albo rzucic to w cholere. To powiedzmy w takich sprawach
priorytetowych, np. jak szczera rozmowa. Rozmowa miedzy ludzmi nie
moze nudzic!
A przede wszystkim szkoda, ze doprowadzilas do takiej sytuacji. 6
letnie przyzwyczajenia sa ciezkie do zmiany. Jesli od poczatku nie
bylo mowy o partnerskim ukladzie, to pytanie powinno byc dlaczego? a
nie jak to teraz zmianic.
A i jeszcze jedno. Czy Ciebie ten facet nie nudzi? Siedzi caly dzien
przy kompueterze, nie chce nawet porozmawiac o pogodzie...
Pozdrawiam,
mi_
P.S. Wiecej wiary w swoje sily i mozliwosci -
|