Data: 2003-03-11 12:59:58
Temat: Re: facet dominuje
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 11 Mar 2003 13:38:54 +0100 I had a dream that mi_
<k...@p...onet.pl> wrote:
>Przede wszystkim faceta nie da sie wychowac. Trzeba pokochac to, co
>sie ma, albo rzucic to w cholere. To powiedzmy w takich sprawach
>priorytetowych, np. jak szczera rozmowa. Rozmowa miedzy ludzmi nie
>moze nudzic!
Mam prośbę... jak masz dalej takie pierdoły pisać, to nie pisz w ogóle.
Dziewczyna ma problem, a Ty ją dołujesz bzdurami.
Moja TŻ powiedziała niedawno, że "mężczyzna jest jak ziemniak - niejadalny,
dopóki się go nie ugotuje".
Faceta można wytresować/wychować bez problemu. Ty chyba chcesz rozwalić
jak najwięcej rodzin, że tak jątrzysz bez problemu...
Pamiętaj, że jak dziecko jest chore, to się je leczy, a nie porzuca
od razy i rodzi następne (dziecko=rodzina, rodzi=zakłada).
>A przede wszystkim szkoda, ze doprowadzilas do takiej sytuacji. 6
>letnie przyzwyczajenia sa ciezkie do zmiany. Jesli od poczatku nie
>bylo mowy o partnerskim ukladzie, to pytanie powinno byc dlaczego? a
>nie jak to teraz zmianic.
Zgadzam się - bajerancko prosto przychodzi wychowywanie faceta zaczęte
od tzw. zera. Jak przez parę lat pozwalałaś mu na coś, a teraz to stanie
się problemem, to jest to tak, jakby dziecku odebrać jego ulubioną
zabawkę... grozi to buntem, płaczem i innymi nieprzewidywalnymi,
histerycznymi zachowaniami. Myślę, że mała awaria prądu w domu i będzie
okazja do rozmowy :)
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
|