Data: 2001-11-21 21:07:05
Temat: Re: fasolka po bretońsku...
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysiu, o tlumaczeniach "beans" (z angielskiego na ludzki) ludzie sobie
flaki wyrywaje (doslownie) na pl.hum.tlumaczenia !
Eff.
--
Niesz !
Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> a écrit dans le message :
e...@4...com...
>
> >> >> Właśnie się u mnie na kuchni gotuje i znowu robię wam smaka... ;-)
> >> >
> >> >Żadnego wielbiciela fasolki? :-(
> >>
> >> ja robie z melasa. a Ty?
> >
> >Przeciez melasa to slodkie?
> >Ja nie jadam bardzo ostrego, ale troche pieprzu i soli to sypie...
Slodkie
> >mi do glowy nie przyszlo, a i melasy nigdy nie kupowalam...
> >A w ogóle to mialam jeszcze zeszlorocznego jasia i trzeba bylo cos z nim
> >zrobic... Moczyl sie dobe i gotowal dosc dlugo, ale wyszedl pyszniasty...
> >Gotowalam na wedzonym boczku. Potem dodalam podsmazona kielbase z
cebulka, a
> >potem sok pomidorowy i zabielilam smietana z maka...
>
> Z melasa to Boston Baked Beans. jane, nie bardzo slodkie, bo to
> sie dusi z kawalem wedzonego boczku, tak jak u Ciebie. Ta melasa
> to taka czarna asfaltowa maz...nie za bardzo slodkie, ale ciekawe
> efekty daje. Ja tym sparuje swiateczna szynke na niedlugo przed
> koncem pieczenia.
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana
>
____________________________________________________
________________________
__
> Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION =
http://www.binaries.net
|