Data: 2010-10-21 14:33:53
Temat: Re: fizyka w praktyce czyli czajnik elektryczny
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 21 Oct 2010 16:29:19 +0200, witek J napisał(a):
> Ikselka expressed precisely :
>> Dnia Thu, 21 Oct 2010 16:02:30 +0200, witek J napisał(a):
>>
>>> on 2010-10-20, Ikselka supposed :
>>>
>>>> OK, wiem, ale nie rozumiesz, o co mi chodzi: mówienie "ditlenek" jest bez
>>>> sensu - już albo "dwutlenek" - oba człony nazwy polskie na użytek lokalny,
>>>> polski, albo użycie obcych "di" oraz początkowych sylab nazw pierwiastków
>>>> "oxygenium" oraz "carbonium" w jakiejś sensownej kombinacji słowotwórczej,
>>>> byle konsekwentnie.
>>>
>>> W naukach biologiczno-fizyczno-chemicznych jezykiem "naczelnym" jest
>>> angielski. Jedynie medycy bez większego sensu tzrymaja się nazewnictwa
>>> tworzonego pseudo łaciną.
>>> Witek
>>
>> OK, zatem w "di-tlenku" "-tlenek" jest angielskim terminem?
>> :-)
>
> :-) No to chyba oczywiste, że tak - a ten angielski tak wrósł nam w
> mózg, że nawet nie wiemy kiedy go używamy :-)
Mów za siebie - ja wiem. Dlatego się buntuję przeciw takim potworkom
terminologicznym.
|