Data: 2005-03-15 23:25:55
Temat: Re: galareta z nóżek
Od: "andrzej" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "@nn" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d17int$qam$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "@nn" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:d17h8m$fq7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "andrzej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:d17gnp$1db$1@korweta.task.gda.pl...
>>>
>>> Użytkownik "andrzej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:d1799t$c0j$1@korweta.task.gda.pl...
>>>> zapytanie czy jak robi się galaretę to wszystkie przyprawy dodaje się w
>>>> trakcie gotowania nóżek ,czy po oddzieleniu kostek
>>>>widze że nikt tak naprawde nie wie .ja na tym sie nie znam i gotuje z
>>>>pazurami..
>>>
>> Z czym??????????????
>> Napisz dokładnie o co Ci chodzi to napiszę Ci jak ja to robię.
>
> No dobra! I tak Ci napiszę.
> Ja gararetę robię tak: Do gara (dużego) wkładam golonkę, 2 świńskie
> (ogolone) nogi, kawałek wołowiny z kością. Zalewam wszystko zimną wodą i
> baaaaardzo, baaaardzo powoli zagotowuję - jak zagotujesz za szybko, to
> rosół nie będzie przejrzysto-złoty tylko mętny. Zbieram szumowiny (bo
> lubię), dorzucam liścia laurowego i zielska angielskiego, solę wodę.
> Gotuję na małym ogniu, aż golonka będzie miękka, wtedy wyjmuję ja z gara i
> zjadam na obiad, a resztę dalej gotuję, aż się rozpadnie (no może oprócz
> woła - tego wyciągam jak zmięknie). Na jakieś pół godziny przed końcem
> dorzucam całą marchewkę, a na 10 minut przed końcem przypaloną cebulę.
> Później wyjmuję wszystko z gara, a rosół przecedzam przez sitko, obieram
> mięsko z kości - co się nadaje siekam i wrzucam z powrotem do rosołu,
> resztę wyrzucam. Marchewkę kroje w plasterki i też wrzucam do rosołu. 1-2
> ząbki czosnku bardzo, ale to bardzo drobno siekam i do rosoła. Jeżeli
> rosół jest wystygnięty, to go podgrzewam jeszcze raz, dosalam, dopieprzam,
> mieszam i koniec.
> Acha! Piszę żeby wrzucać mięso do rosoła, bo u mnie garareta zastyga w
> garnku, jeśli chcesz sobie zrobić ślicznościowe galaretki, to poukładaj
> najpierw mięso w salaterkach, udekoruj marchewką i czym tam jeszcze chcesz
> i powoli (żeby się wszystko nie rozpieprzyło) zalewaj rosołem.
> Acha! Cebulę wyrzuć!
> Dobra! To chyba wszystko, jak sobie coś przypomnę to dopiszę. Mam nadzieję
> że o to właśnie Ci chodziło.
> Ania
> --
> Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
> ****************************************************
*********************
> "Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na głowę..."
>
>
>jeszcze mienso to by była przesada jestem na rencie
|