Data: 2008-09-26 06:22:29
Temat: Re: garnki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 26 Sep 2008 00:02:07 +0200, AW napisał(a):
> Powtórzę, rodzaj gara nie ma praktycznie żadnego znaczenia dla efektu
> końcowego - czytaj smaku potrawy.
> Tak jest w 99% przypadków. Faktycznie, plastikowe uchwyty są niewskazane
> jeśli chcesz coś zapiekać, no ale tu trzeba być rzeczywiście zdolnym
> inaczej żeby naczynie z takimi uchwytami wkładać np. do piekarnika.
> Grubość dna i rodzaj stali ma trzeciorzędne znaczenie. Ważne żeby garnek
> łatwo było umyć, a do patelni nic nie przywierało, co do reszty to
> musisz ruszyć własną głową.
Dokładnie!
Ja mam bardzo proste naczynia nierdzewne - różnych marek, wcale nie tych
"wiodących". Każdy garnek kupowałam osobno, bo patrzę na to, czy garnek mi
pasuje kształtem do gotowania danej potrawy oraz objętością - komplet mam
tylko jeden, w którym przydatne jest tylko 50 % garnków, te małe rondelki
są o d. potłuc - nie mam małych dzieci i kaszek nie gotuję. Liczy się
kształt garnka (łatwość manewrowania ręką przy myciu, więc prosty cylinder,
żadne tam beczkowate czy z wrębami), jego brzegów (żeby nie były ostre i
prosto zakończone - wolę takie leciutko wywinięte na zewnątrz i gładkie) i
uchwytów - musi pasowac do mojej dłoni (mam bardzo małe dłonie i np. garnki
z grubymi uchwytami sa dla mnie niewygodne), muszą być cienkie te uchwyty,
no i nie nagrzewać się - to tak w ogóle. Ważne są połączenia uchwytów z
garnkiem - muszą być gładkie, proste w konstrukcji, najlepiej spawane, a w
dużych garnkach dopuszczam dodatkowe wzmocnienie nitem dla bezpieczeństwa,
coby się przy przenoszeniu uchwyt kiedynie urwał i... wiadomo. Uchwyty bez
zbędnych zakamarków, gdzie gromadzi się trudny do usunięcia tłuszcz itp.
No i koniec.
Dno nieważne, ścianki nieważne -jeśli chodzi o grubość. Najbardziej lubie
te garnki całe z cienkiej, nawet giętkiej stali - moje najstarsze,
chińskie. Nigdy nic mi się w nich nie przypala - nosz, mieszać trzeba w
końcu, mieć potrawę na oku. Jak się jest ofermą, to się i w najgrubszym
garze umie przypalić wodę...
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|