Data: 2003-05-08 09:37:41
Temat: Re: głask - iskanie ;) hurtownia
Od: "mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" news:b9ah4a$g30$1@news.onet.pl...
> > toż _Ty_ jesteś jak dziecko!! :D
>
> Alez Maniu, Skarbie! Przeciez Ty chyba takze! :D
no jasne :)
Ty jesteś podmiotem mojej pracy w tym wątku,
moim potencjalnym dzieckiem ;)
a Ty mnie traktujesz jak dziecko
więc chyba się nieźle bawimy ;)
> > no to mamy niespójność :D
> > skoro "mądrość" mani jest "wiary godna" ;) a mania stosuje regułki
> > to ki czarek tfu! czort? ;)
>
> No tak, ale dyskutujesz na ten temat, wiec cos Cie jednak 'meczy'... ;)
robię sobie porządek w głowie :)
> > no bo tak to jest jak się cos poznaje od d. strony
> > zupełnie jak z nauka języków obcych
> > [...]
>
> OK, rozumiem. Czyli bardzo wazne aby czegos nie spieprzyc
> z powodu ignorancji badz innej niewiedzy, tak? ;)
lub wiedzy pozornej, mitologi, fałszerstw itd ;)
> Rozumiem ze dopuszczasz sytaucje ze ktos niewasko ulomny
> w kontaktach tak w ogole interpersonalnych (powiedzmy: ~zerko)
> moze byc (dzieki Twoim regulkom 'treningowym') mistrzem 'kombinacji
> alpejskich' w kontaktach z dziecmi.
> Dla mnie - raczej niemozliwe i to mi chodzilo.
to się spotkaliśmy :) IMO to co zawarte w tej książce
kwalifikuje się doskonale również do świata dorosłych
a fenomenalność tego terningu polega na tym,
że jest "praktyczny", spoko pozwala Ci się identyfikować z sytuacjami;
niestety w przypadku większości rodziców których znam nie wystarcza
sama lektura książki (czyta się ją jak komiks), nie łatwo zmienić
sposób myślenia kształtowany dziesiątkami lat;
masz rację, recytowanie regułek wychowawczych może
jedynie rozbawić - trzeba mysleć :)
> Natomiast jesli ktos jest jak dziecko :) to z dziecmi powinien
> sie dogadac, zas 'porady' regulkowe beda dla kogos takiego
> czyms w rodzaju 'przynudzania'.
>
> Nie zgadzasz sie z AZ takim ujeciem? :)
tworzysz regułę? ;)
nie nie zgadzam się :) okreslenie "ktoś jest jak dziecko" pozwala
na zbyt szeroką interpretację, a to imo w niczym nie jest pomocne,
a nuda...
\/ niezrozumienie tematu
- brak zainteresowania tematem
/\ zbyt dobra znajomość tematu
> > zagroził życiu mojemu i mojego dziecka
> > świadomie wykonał działanie narażające mnie
> > na niebezpieczeństwo
>
> Uwazasz ze o to mu chodzilo? ;)
tak to odebrałam i dlatego postanowiłam pojechac za nim,
żeby to wyjaśnić :)
> Wiesz, gdybys przyspieszala podczas wyprzedzania prawym
> pasem, to nawet ja moglbym sie wowczas nieprawdopodobnie
> straszliwie wkurzyc - takie. ;)
nie zrobiłam tego :)
> > zatem wierzysz, że istnieją sytuacje, w których
> > nie możemy mieć wyboru?
>
> Wybor istnieje zawsze. ;)
> Kwestia tylko czym kierujemy sie dokonujac konkretnego
> wyboru no i dlaczego mielibysmy nie dokonywac wyborow
> charakterystycznych dla siebie...
:o)
> Ty utrzymujesz, ze warto to czynic w imie szczesliwosci
> ludzkosci jaka zapewnia anarchizowanie zasad koegzystencji
> spolecznej (cos w tonie: 'robta co chceta'), a mnie to nie
> przekonuje (delikatnie mowiac).
> Nie zyjemy w lesie Maniu. ;D
zdaje się, że gro wysiłku życiowego wkładamy w relacje
międzyludzkie, nie sposób je zignorować
no i przykro mi, ale nawet przy najwyższym wysiłku woli
nie godzę się na powyższą etykiete moich przekonań;
> > o to chodzi!! :) o interpretację :)
>
> Interpretacje?
> Dla mnie: nie.
> Chodzi o wybor. Interpretacja jest wtorna i sluzy usprawiedliwieniu
> wyboru. ;)
> W koncu podejmujac decyzje taka czy inna dobrze byloby, abysmy
> dobrze sie z tym poczuli... :))
troszke nam sie wątki pomieszały chyba :)
wyborów dokonujemy na podstawie posiadanych informacji,
które (chcąc nie chcąć) interpretujemy
jeśli jakiś odbieramy jako agresje w naszym kierunku
to odpowiedzią na niego będzie nasza reakcja na agresję
(osobnicza) tu zaczynaja odgrywać rolę różne kwestie
systemy wartości, spontaniczność, lęki itd
mało miejszca w poście na okreslenie ich wszystkich,
podstawą jednak reakcji jest dążenie do zaspokojenia
własnych potrzeb (bezpieczństwa np)
> > no i co powiesz o tych dwu różnych sytuacjach?
> > - agresja w afekcie
> > - agresja zaplanowana
>
> Podaj przyklad.
w nastepnym odcinku :)
> > pogadajmy operując czymś praktycznym :)
>
> Proponuje taka teze: zwolennicy zachowan bez pojecia
> zawsze beda wymagac (lub przynajmniej ~oczekiwac) obfitych
> strumieni pseudo-empatii z otoczenia. :)
> Nie zgadzasz sie? ;)
nie rozumiem :)
> > no i
> > jak z tymi wzmocnieniami?? :))
>
> Wzmocnienia sa jak przyprawy - sa czyms zasadniczym tylko
> dla smakoszy. Dla profanow o mimozowatych podniebieniach
> oraz tych ktorzy sa na nie uczuleni - wydaja sie zbedne. ;D
> Jak widzisz takie ujecie? :)
pomyslę :)
pzdr
Mania
|