Data: 2004-01-03 09:15:00
Temat: Re: historia naszych trunkow
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ====
> Napisałem: "...co stawia pod znakiem zapytana rzetelność całej reszty
> artykułu.", a nie "...więc reszta artykułu jest nierzetelna".
> Chodzi o to, że nie mam ochoty sprawdzać prawdziwość każdego zdania. To
> powinien zrobić dziennikarz. On tymczasem swoją ignorancję bezczelnie
> podpiera spiżowymi nazwiskami.
Już pisałem to nie dziennikarz, tylko znany pisarz W. Jerofiejew. To
nie artykuł tylko esej literacki o wódce i "duszy rosyjskiej" i nie o
ścisłość informacji w nim chodzi. Ponadto od dawna przyjęte jest
potocznie mówienie w przypadku alkoholu o gramach, tam gdzie się ma na
myśli mililitry. Np. u Prusa: "Na stoliku stała flaszeczka z
bezkolorowym płynem, a obok niej kieliszek podzielony na gramy...",
Myślę że to właśnie przyjęło się z rosyjskiego. gdzie się nadal
powszechnie tak mówi. Zob np.:
<http://www.show.uz/index.php?m=bar&mid=10>
Władysław
|