Data: 2002-03-24 21:35:22
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: Piotr Majkowski <p...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj kolorowa,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:
>Ponieważ na dzieciach jeszcze toczy się dyskusja nt "dzieci na weselu - tak
>czy nie", zaczęłam się zastanawiać, co bym zrobiła, gdybym została
>zaproszona (tylko ja) na ślub bez TZ, bo np. panna młoda lub pan młody lub
>oboje go nie lubią. Przyjąć takie zaproszenie? A może TZ powinien być jednak
>zaproszony?
Miałem kiedyś podobną sytuację:
żenił się mój długoletni przyjaciel i oczywiście jego wybranka bardzo
mnie nie lubiła. (dla ciekawskich powiem, że była to zwykła zazdrość o
dłuższą znajomość i kobieca zaborczość. Teraz wszyscy się z tego
śmiejemy)
Dodatkowo "Ona" walnie zasłużyła się abym nie był świadkiem na ślubie.
Czy miałem pójść na ślub (i wesele) ? Oczywiście tak.
Powody:
1. Idę dla osoby, którą lubię i dla siebie.
2. Nie będę małostkowy.
3. Śmierć pchle szachrajce i podłym intrygant(k)om ;-)
Pozdrawiam
--
Piotr Marcin Majkowski
p...@h...com
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.
|