Data: 2002-03-26 23:35:04
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl> napisał
> Czytam Twoje posty od czasu kiedy się pojawiłaś na "dzieciach".
> ciach różne przykłady <
Rany ... Ty to naprawdę pamiętasz ? ;-? Jestem w szoku ;-)))
Że też chce Ci sie obciążać głowę ? Nie masz ciekawszych rzeczy do roboty ?
> Wiesz, ja teraz NIE sugeruję absolutnie że konfabulujesz.
Ależ _oczywiście _ :-/
> Ale wiesz co
> mnie zastanowiło? Że Ty wydajesz się dostrzegać jedynie takie
> dziwactwa,rozpuszczone dzieci i glupie matki.
Sprostuję więc Twój tok myślenia - piszę o tym co wydaje mi się dziwne i
'nienormalne'.
Nie opisuje miłych spotkań z koleżankami/matkami i ich pociechami które
przebiegały we wspaniałej atmosferze ... bo i po co ?
Ani to nie moje dziecko, którym chciałabym się chwalić. Wszystko rozumiem i
akceptuję w ich zachowaniu więc czemu miałabym je opisywać ?
Te przypadki, które wymieniłaś są dość dziwne (przynajmniej dla mnie były).
I opisałam je żeby poznać zdanie innych ludzi na te tematy (może ja patrzę
ze złej strony, a może sytuacja jest patologiczna i należałoby zareagować,
albo nie wiem jak się zachować w takiej sytuaji bo nie mam dzieci ;-)))
> I tu widzę dwa wytłumaczenia - albo masz potwornych znajomych,
> niewychowanych, niekulturalnych, nie potrafiących wychowac dzieci.
Część niestety takich mam (stali się tacy po urodzeniu dzieci ;-///
Jak koleżanka nie miała dziecka to raczej nie miała do kogo 'gugać' prawda ?
;-)
Część sytuacji była zaobserwowana i nie dotyczyła bezpośrednio moich
znajomych (niemowlę na ślubie czy dzieci biegające w kościele - to znajomi
czy rodzina moich znajomych, u których byliśmy).
> Albo nie dostrzegasz innych zachowań bo * nie chcesz/nie potrafisz
> (niepotrzebne skreślić)
Dostrzegam tylko nie opisuję. Nie mam w zwyczaju pisac postów [CHWALĘ SIĘ]
czy [OT].
> Ale jakoś nie
> przypominam sobie żebym widziała wyłącznie idiotki z małymi potworkami
jak
> to się Tobie przydarza.
Czy po moich wyjaśnieniach z tego posta zrozumiałaś już gdzie był błąd w
Twoim rozumowaniu ?
Mam nadzieję, że tak i wyjaśniłyśmy to nieporozumienie.
Jeszcze raz napiszę:
_ja_NIE_uważam_że_wszystkie_matki_to_idiotki_które_n
ie_potrafią_się_zachować
_po_urodzeniu_dziecka !!!!
Tak samo jak nie uważam, że wszystkie blondynki są głupie, a wszyscy aktorzy
to homoseksualiści.
Ale niestety _niektóre_ takie są (i moje przykłady w tym wypadku o matkach
tylko to popierają).
Pozdrówka i EOT
MOLNARka
|