Data: 2008-01-11 11:16:51
Temat: Re: istota chrześcijańska?!?
Od: "Katarzyna" <k...@u...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fm6eml$5gl$1@news.onet.pl...
>
>
> Problem jest w tym czy można się siedząc pokornie na dupce
> nauczyć czegoś konkretnego o życiu [Bogu] czy tylko dawać
> nadawcom satysfakcję z wlewnia wtórnych memów w swoją główkę...
> i jak to świadczy o owych nadawcach, którzy nie potrafią swą
> pedagogiczną sztuką zaangażować całości władz osobowych małego
> człowieka a tylko pamięć i jakieś ograniczone pokłady myśli...
>
> Nauka przez aktywną przestrzennie [ruchową] zabawę to naturalna
> forma poznawania i przyswajania realnej wiedzy o rzeczywistości
> dla człowieka w KAŻDYM wieku i etapie rozwojowym
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam.
Po pierwsze lekcje religii dla maluchów są prowadzone w ruchu, a nie za
zasadzie spokojnego siedzenia. Dzieci śpiwewają podskakując, pokazując o
czym śpiewają, rozmawiają na temat zawiazany z lakcją to siedząc to stojąc,
to siedzac na dywanie. Rysują, kolorują obrazki.
Po drugie "siedza spokojnie" tylko na nabożeństwach, a i to nie muszą
specjalnie spokojnie siedzieć. Na specjalnych nabożeństwach dla dzieci
kapłani specjalnie je angażują, proszą o podejście, rozmawiają z nimi. Na
nabożeństwach "dorosłych" też nie ma problamu, gdy maluch się troche
porusza. A nawet ruszający sie maluch zapamiętuje powtarzające się teksty.
> Więc lepiej się rodzicu zastanów za co chcesz "płacić"...za święty
> spokój, jaki bedziesz miał z "ułożonych" i odtwórczych -ale za to
> dostających wzorowe oceny z zachowania w szkółce -że o roli kujca,
> która z tego wprost wynika i prowadzi do odhumanizowanych wykształ
> ciuchowatych intelektualistów hołdujących poprawności stadnej czy
> jej kolejnych politycznych stopni "wtajemniczenia" nie rozwinę... ;)
>
I tu tez sie nie zgadzam. Córki mają zdolności do przedmiotów tzw. ścisłych
i na wszystkich nie mają żadnych oporów przed zadawaniem pytań "dlaczego",
mówieniu "ja mam inne zdanie" i potrafia to zdanie logicznie uzasadnić. Nie
znoszą lekcji typu "to trzeba wkuć" czyli typu historia (byłaby super, gdyby
nie konieczność wykucia nazwisk i dat). Za to np. zadania tekstowe z
matematyki, fizyki czy chemii są prościusieńkie.
Katarzyna
|