Data: 2002-10-07 17:56:04
Temat: Re: jablka "gwozdziowane"
Od: waldemar z domu <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia Jurczyszyn wrote:
>
>> Z drugiej strony pamietam, ze czytalam, ze jak sie uzywa zeliwnych
>> patelni i garnkow, to jest to zdrowsze niz zwyklych, wlasnie dlatego,
>> ze
>> jedzenie przechodzi zelazem. Kurcze, jakbym ciciala wiedziec, czy to
>> prawda.
> ----------
> Cos z prawdy w tym moze byc, bo petaja sie ze mnie takie kawalki wiedzy
> z liceum jeszcze. Nie o zelazie wprawdzie, a o aluminium, ale tez o
> przechodzeniu. Ze aluminiowych garnkow nie mozna szorowac czymstam, nie
> pomne czym, bo sie zdziera powstaly na powierzchni gara tlenek, a ten
> tlenek jest konieczny, bo zapobiega przenikaniu aluminium do jedzenia,
> a tym samym zapobiega w jakis sposob zachorowaniu m.in. na chorobe
> Alzhaimera (ponoc nadmiar aluminium w czlowieku to jedna z
> przyczyn...). Moge pogrzebac, w starym mieszkaniu mam chyba jakies
> dzielo na ten temat, czy to nie byl przypadkiem prof. Aleksandrowicz z
> Krakowa?
aluminium pasywuje natychmiastowo, więc szorowanie nic nie szkodzi. Nie
powinno się jednak gotować kwasów, bo wtedy warstwa tlenku glinu może uledz
uszkodzeniu. Jak zo z zasadami, nie pamiętam.
> PS Ale napychanie jablek gwozdziami jakos mi sie nie widzi... Chyba
> lepiej juz do wszystkiego pokrzywe pchac:) Do zupki np, zamiast
> pieprzu. Taka pomidorowa z makaronem, kukurydza slodka i pokrzywa to
> pychotka. I zelazo ma, i potas...
a czarne oliwki są dofarbowywane tlenkiem żelazowym.
Waldek
|