Data: 2010-06-25 23:10:40
Temat: Re: jak
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
koleszka napisał(a):
> On 26 Cze, 00:38, glob <r...@g...com> wrote:
> >
> > Nie to brak empatii, bo praca dla pracy, to racjonalizacjia tego że
> > nie interesuje się człowiek rodziną. Dzieci chodzą na paluszkach bo
> > wszystko jest podporządkowane pod prace ojca, a nie relacje
> > interpersonalne. Teraz polacy już tak ganiają za kasą, że na seks już
> > czasu nie mają, a dzieci wychowuje ulica.
>
> Dobra, ok - stwierdzenie, że trzeba w sobie mieć empatię po to aby
> zarabiać kasę dla rodziny nie było ani przemyślane ani ok. Zauważ
> jednak, że w dzisiejszych czasach tak po prostu musi być. Bo niby skąd
> brać tą kasę i za co żyć? Trzeba zarabiać aby mieć co jeść i za co
> żyć. Bo co powiesz dzieciakowi, że dlaczego dzisiaj nie ma obiadu albo
> na kolację jest chleb z masłem? A są przecież ludzie, którzy nawet na
> masło nie mają, dobrze jeśli stać ich chociaż na chleb.
>
> Praca to konieczność. Musisz iść do pracy, żeby mieć za co żyć i mieć
> co jeść. A jeżeli jeszcze ktoś ma rodzinę, dzieci to ta presja i
> konieczność zarabiania "na życie" są jeszcze bardziej wzmożone.
>
> k.
Nie nie musi tak być, tylko wytworzył się wyścig szczurów i facet
pracuje aby mieć lepszy komputer od swojego kolegii i to się tak
nakręca, a ludzie rezygnujący z pewnych rzeczy jak nowy telewizor mają
więcej czasu dla dzieci. Tu jebca moźna dostać, bo w szkole też masz
presję i dzieciak, chce nowy komputer, więc ty ganiasz aby wkręcić się
w ten wyścig szczurów. Więc to zależy od osoby, bo w takim
biedniejszym domu jest wesoło, i kolega z komputerem mówi, ja mam
komputer, ale nie mam ojca.
Więc widzisz ludzie z bogatych domów nie mają miłości...często, a
ludzie z biednych dóbr często. Tak więc trzeba umieć zachować
równowagę.
|