Data: 2003-02-04 08:22:24
Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Aga" <a...@w...--------pl> wrote in message
news:b1ltl5$1nq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam serdecznie
> Oj.... problem mam...
> Powiedzcie mi drodzy grupowicze jak to jest z mężczyznami niedojrzałymi do
> ojcostwa.
> Obawiam się, że mój partner test takim... Małym Księciem...
> Trudny czas nadszedł, ja bym chciała poważniej już myśleć o Naszym
> Związku... Dziecko mi się śni...
> a mojemu Partnerowi odnoszę wrażenie, ze wygodnie jest, jak jest.
> Mimo, że warunki (wg mnie) pozwalają na założenie "gniazda", On tłumaczy
się
> nienajlepszą sytuacją ekonomiczną...
> Nie wiem co myśleć...
> Powiedzcie mi proszę, w jaki sposób mogę go przekonać.
> Za kilka lat 30.... nie chcę tracić czasu.
Tutaj takie zwykle przekonanie może nie być wystarczające,
ponieważ dziecko to decyzja na cale życie.
I znam takich ludzi dla których obowiązki są na tyle nieokreslene
i na tyle ograniczają ich poczucie wolności że dalej wcale nie będzie
lepiej.
Dziecka trzeba naprawdę chcieć.
Porozmawiaj z nim o tym jak wyobraża sobie Wasze życie,
niech napisze kiedy dziecko ma być jeśli wogole je chce,
i najlepiej niech to nie bedzie data zwarunkowana typu jak dostane awans
jak będziemy mieli więcej pieniędzy,
niech po prostu powie za rok , za pół.
Może jacyś znajomi z dziećmi, którzy potrafią pokazać ile radości daje
wychowanie dzieci.
Moja żoneczka się śmieje że Ci co nas odwiedzają nabierają chęci na dzieci.
Duży dom na wsi troje dzieci i bardzo samodzielne to chyba może przekonać.
Jacek
PS. Jeśli wpadnie Ci pomysł wykorzystania jego chwilowej zgody nie
ugruntowanej
potrzeby posiadania dziecka, może to byc powaznym problem w waszym zwiazku
|