Data: 2000-05-24 14:14:50
Temat: Re: jak to ma byc?
Od: "Mariusz Butler" <b...@e...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los napisał(a) w wiadomości:
<1eb2ol2.rh6gkk1dw0pgcN%wlos@tele.com.pl>...
>Zalewscy <j...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Chcialabym wiedziec, jaki procent z nas interesuje nie tylko - ile
lyzek
>> czego i w jakiej temperaturze piec, ale rowniez - dlaczego tak, a
nie
>> inaczej?
/ciach/
>> pozdrowienia
>> Ula
>
>Przepisy sa wazne, ale kiedy dwoch robi to samo, to nie zawsze jest
to
>samo.
/ciach/
>
>Wladyslaw
Witajcie.
No i znowu musze sie zgodzic. Niech bedzie Wladyslaw pozdrowiony... Po
prostu swieta racja. Kazdy z nas mial zapewne te doswiadczenia, ze
przekazane przez niego przepisy komus znajomemu zaowocowaly potrawa
zgola niepodobna do pierwowzoru.
Re. tematu, jestem oczywiscie calkowicie "za". Szkoda tylko, że w
całej masie książek kucharskich na palcach jednej ręki można policzyć
te, które są pod tym kątem jako-tako wartościowe. Ostatnio kupiłem
tłumaczenie z francuskiego traktujace o kuchni, chemii i tzw.
sposobach. Całkiem niezłe, ale wybaczcie nie pamiętam autora.
(Władysław na pewno posiada.)
A co do sposobów podania, nakryć etc. to do dziś pamiętam (WSW -
Wielca Szanowni Grupowicze z dłuższą historią zapewne też) propozycję
zaaranżowania kolacji "by MagdalenaB". Prawdziwie zapierało dech w
piersiach. -- SZAPO_BA ;-)
pzdr.
Mariusz
|