Data: 2004-03-23 07:05:29
Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c3mrks$4f2$2@news.onet.pl...
>
> "Jacek" <j...@w...pl> wrote in message
> news:c3meao$qc7$1@news.onet.pl...
>
> Pójście z kimś innym do łóżka może być taką zemstą,
wyrównaniem
> krzywd.
"Zrobię babci na złość - odmrożę se uszy"
Pójście z kimś do łóżka 'z zemsty' jest cokolwiek
nierozsądne. Zemsta ma zaboleć osobę w stosunku do której
się ją stosuje. A taka zemsta
- po pierwsze - o ile nawet zaboli to dopiero wtedy gdy się
o tym dowie - a wtedy może przede wszystkim zmienić swój
stosunek do osoby 'mszczącej się' - i to ona traci
- po drugie - jeżeli osobą mszczącą się jest kobieta to
kosty zemsty bywają większe od zysków
Jak widać chodzenie do cudzego łóżka ma może i sens (
;-))) ) ale na pewno nie jako zemsta.
> Czasem, nie zawsze, rachunek krzywd można wyrównać.
Pamiętacie przypowiastkę o przycinaniu nóg stołu który się
chwiał?
>
> Zemsta istnieje przecież w naszym prawie. Wsadzanie do
więzienia nie
> jest przecież resocjalizcją ani naprawianiem krzywd, ani
izolacją od
> społeczeństwa, tylko zemstą.
>
Ale powiedz to ustawodawcy to się obruszy (albo wsadzi cię
za...cokolwiek)
Pozdrawiam
Qwax
|