Witam

Jarek P. wrote:
> lepsza i tak niepotrzebna.

Nic mnie bardziej nie wkurza w prezentach (np. takich które dostają moje
dzieci od różnych krewnych-i-znajomych królika) jak bylejakość.
- badziewne klocki "prawie-że-lego": tatusiu, nie chce się złożyć! - no i
faktycznie nie chce, bo tak jest ten plastik zrobiony, klocki inne niż w
instrukcji, niedopasowane, odkształcone i niekompletne
- badziewne plastikowe samochody: tatusiu, drzwiczki sie urwały! tatusiu, i
kółka też
- badziewne latarki za 5 zł: tatusiu, latarka już nie świeci ;)
- badziewne książeczki do wycinania gdzie nadruk rozmija się nacięciami o
pół centymetra
- badziewne piłki, z których wyłazi powietrze i nie da się ich napompować

Takei prezenty to tak naprawdę przykrość dla dzieci, szczególnie małych -
które czują się winne, że z zabawką jest coś nie tak (jak jeszcze ma nad
głową ciocię "brzydki chłopczyk, taki ładny samochodzik ci kupiłam a ty już
popsułeś") - lepiej kupić malutką ale porządną zabawkę, nawet zestaw lego z
jednym ludzikiem (np. numerki 5610-5619, na allegro od 10zł) będzie lepszy
od takiej tandety.

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:m...@f...pl, gg:2532994
http://the.fork.pl