> ta byla suszona na sloncu
>majeranek tez tak chcielismy tak piekne slonce prazy to czemuby nie (tyle ze
>wiatr kurcze wieje cosik za mocny)
>od kilku lat tak samo grzyby suszymy, nie w piekarniku jak do niedawna
>wlansie, tylko na takiej duuuzej konstrukcji z plachta a'la sito ;) na
>balkonie i na sloncu i wietrze .. daja tak wspanialy aromat.. ze dwa pokoje
>sa nimi zawsze zapachnione :)

jeszcze moznaby sprobowac tego elektrycznego wynalazku na
elektryke - wlasnie mi sie z tymi sitami przypomnialo. chyba jak
bylam w PL to widzialam w sklepie takie ustrojstwo, nawet
niedrogie bardzo....
>
>a co do tego koperku i pietruszki.. to koperek siekany jest na drobno (lub
>troche grubszy np jak chcemy zima zupe koperkowa) chowamy do pudeleczek i do
>zamrazarki i szczerze powiem ze jak posypie sie nim ziemniaki to prawie
>roznicy nie widac w wygladzie ani tym bardziej w smaku

mnie to troche w wygladzie nie tego - ciemnieje i sie skleja. ale
jakby posypac po wierzchu czyms zywo-zielonym ;))))
cos mi chodzi po glowie, ze ziola dobrze zamrozic w
wilgoci...skleroza mnie przegryza, ale wydaje mi sie, ze plukane
ziola mrozilam dawno temu, jak mialam duzy ogrod ze wszystkim...a
jakby tak w pojemniku na lod, z woda w srodku, potem kostki
ziolowe wyciagac. tak, jak skoncentrowany bulion zamrozony
>
>a to czego mrozonego nie lubie z warzyw to fasolka szparagowa// nabiera
>bardzo dziwnego posmaku (moze u nas jakies dziwne fluidy zamrazarka
>wydziela? bo slyszalam ze niektorzy lubia taka) mnie po prostu nie podchodzi
>
>Marta
>
a to ja taksa sama dziwna widac, jeszcze marchewka i kalafior tez
mi mrozone nie pasuja...a za to bardzo lubie sklepowe mrozone
krojone pieczarki - pachna lasem nie wiedziec dlaczego

Kr
K.T. - starannie opakowana