Data: 2011-12-29 08:51:57
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Gru, 08:59, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
> W dniu 2011-12-28 20:47, XL pisze:
>
> > Swięta są właśnie tym czasem, kiedy jada się ciężko i tłusto z powodu
> > tradycji - pewne potrawy robię tylko raz w roku i tylko wtedy nam one tak
> > smakują,
>
> No to na zdrowie i smacznego!
> My (rodzina) nie lubimy dań ciężkich i tłustych, więc i w święta jemy
> dość chudo, acz smacznie i świątecznie, choć nie wyłącznie z sarmacka, a
> bywa, ze i nie z polska, co nie wynika z żadnej ideologii oczywiście,
> lecz z zamiłowania do kuchni śródziemnomorskiej, mówiąc baaaardzo ogólnie.
No właśnie. Coś mi się zdaje, że bez problemu da się ułożyć menu z 12
potraw, wcale nie tłustych,
nie ciężkostrawnych, a jednak świetnie wpisujących się w "wymagania
wigilijne".
Zresztą jeśli faktycznie rację mają Ci od globalnego ocieplenia, to
niedługo trzeba będzie tak zrobić,
bo świąteczny wydatek energetyczny będzie minimalny :-) Normalnie
przecież dwa, trzy aktywne spacery
z dziećmi na sankach przy minus 10 plus wojna na kulki śnieżne
przetrawiała nawet
boczek na maśle podawany w smalcu, a teraz? Pogoda okropna... wojna to
tylko na błoto chyba.
Stalker, także proponuję już teraz przygotować wariant "kanaryjski"
świąt Bożego Narodzenia :-)
|