Data: 2002-09-09 07:14:44
Temat: Re: jedzenie ktore brzydzi...
Od: "Artur Z" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja np. jestem dosc odporny i chetnie spozywam egzotyczne przysmaki.
Niemniej bedac w Chorwacji z racji niezwykle niskiej ceny ;-) postanowilem
najesc sie ze znajomym ostryg "na zapas"-przypomne,ze ostryge mozna zjesc
jedynie zywa (martwa sie nie nadaje).
W trakcie jedzenia raczylismy sie winem i uwagami na temat baraszkujacych w
brzuchu ostryg etc.
Mysle,ze najdlem sie juz ostryg na cale zycie ;-)))
Choc niewatpliwie ta pierwsza byla wspaniala...
|