Data: 2005-08-07 21:55:49
Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-97D13F.08020207082005@news.gazeta.pl...
> In article <6574090398$20050806224241@ewcia.kloups>,
> "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> wrote:
>
> > Le samedi 6 aoűt 2005 ŕ 17:27:50, dans <dd2ku0$inn$1@inews.gazeta.pl>
vous
> > écriviez :
> >
> > >> W jogurcie *powinno* byc mleko w proszku (przynajmniej w takim jakim
> > >> lubie, czyli gestym). Zelatyna mi nie przeszkadza, ale powinno byc
> > >> napisane ze jest.
> > > ===
> > > Czyli przed wynalezieniem mleka w proszku nie było jogurtów?
> >
> >
> > Byly, ale rzadsze.
>
> Pmiętas czasy przed wyb[nalezieniem mleka w proszku i ówczesne jgourty?
>
> O ile wiem, oryginalny jogurt, jak go do wików robiono w Azji czy na
> Bałkaniach ma konsytencję budyniu. Ponadto znane są i były jogurty z
> częściowo odparowanego mleka.
===
Takie właśnie pamiętam, choć już przez mgłę, z Bułgarii. Chłop, u którego
mieszkałem, z pewnością nic nie odparowywał, a jadło się to łyżką i było
pyszne. Moi rodzice potwierdzają.
Stąd to, co próbuje udowodnić Ewa, zakrawa mi lekko na androny.
waldek
===
|