Data: 2002-01-18 03:11:28
Temat: Re: katastrofa faworkowa
Od: kamila slawinska <k...@s...killer.acedsl.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 17 Jan 2002 06:37:39 +0000, Krysia Thompson
<K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
> Ja chyba
>ze 2 lata temu wrzucialm skladniki do machiny i tamte faworki
>wyszly tekturowe. i jakies takie, jakby podobne do Twoich, niby
>chrupkowate ale do bani. moze jednka trzeba meczyc sie rekami...
hmm. no nie wiem. do tej pory moj robot nie zawiodl mnie w niczym.
nawet ciasto na pierogi zagniotl pierwzorzednie.
>i spirytusiku nie zalowac
>P.S. Spirytusik lub wodeczka do ciasta...do ciasta....
wodeczke to chyba n auspokojenie po tych wszystkich nerwach :)
ja do moich nieszczesnych chrupek faworkopodobnych wlalam rumu, bo w
ksiazce powiedzialo, ze mozna, a on tak ladnie pachnial...
pozdrowienia,
kamila
--
kids are for people who can't have cats.
|