Data: 2007-08-17 21:30:51
Temat: Re: kawa po staropolsku
Od: BBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jerzy Nowak pisze:
>> Na marginesie: "cukier lodowaty" był znacznie tańszy od zagranicznego,
>> importowanego cukru trzcinowego, sprzedawanego w "głowach".
>
> Cukier lodowaty był wziął się od cukru trzcinowego moja droga panno.
Pomijając uprzejmym milczeniem kwestię twojej retoryki, przytaczam
dosłownie za Bystroniem:
"Oczywiście, prawdziwa kawa była kosztowna, więc ubożsi zaczęli ją
fałszować, używać palonej pszenicy czy grochu, byle zastosować się do
mody; ponieważ zaś i cukier był drogi, więc używano cukru lodowatego".
>> Ten był tak cenny, że w 1784 r. wręczył jego głowę w upominku
>> Stanisławowi Augustowi kahał żydowski z Kobrynia. Z tamtych czasów
>> zachowało się przysłowie: "Król wielki pan, a cukru łyżkami nie jada".
>> Stąd pospolity do kawy lukier lodowaty, a nie trzcinowy, używany
>> głównie na dworach magnackich.
To wyżej było przytoczenie, z którego wynika,że cukier w głowach był
droższy od lodowatego. Natomiast z tym, że oba są trzcinowe, nie
polemizuję. Choć w materii kuchni historycznej liczyłabym się
najbardziej ze zdaniem Władysława.
--
BBjk
|