Data: 2007-05-18 21:23:53
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki
Od: l...@h...com
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Maj, 22:41, pamana <b...@a...pl> wrote:
> > jeżeli ktoś nie jest rozrzutny to jest skąpy?
>
> tego nie twierdze ale nie podoba mi sie to ze dzieci kalukluja i
> wybieraja co im sie bardziej oplaca, boje sie ze moze to sie przelozyc
> na inne sprawy np. towarzyskie.
> i nie pisze tego w odniesieniu do ktores z wypowiedzi ,tak sobie
> kombinuje ogolnie :)
>
> wiadomo nalezy wyposrodkowac sprawy finansowe ale dziecko ma prawo
> popelniac glupoty i wyawac na bzdurki.
> p.
Mnie sie bardzo podoba,ze kalkuluja. Glupi przyklad z Donaldem.
J.zastanawial sie,czy wydac rownowartosc prawie trzech tygodniowek,czy
przejsc sie do biblioteki i tam przeczytac gazete. Poszedl do
biblioteki. Pieniadze i tak wydal. Ale z tego zakupu jest bardziej
zadowolony. Glupoty tez czasem kupuja. Jednak od czasu wprowadzenia
kieszonkowego zdaza sie to rzadziej. Zawsze przeliczaja na
tygodniowki. Wczesnie J. dostawal np. 2 guldeny od babci i kupowal
glupote. Z reguly dosc szybko zalowal zakupu,bo zobaczyl cos innego i
wolalby te rzecz. Ale pieniedzy juz nie bylo. I zaczynaly sie
podchody: widzialem autko,takie ladne i kosztuje tylko 5 guldenow. Dla
niego to bylo tylko 5 guldenow,tylko 20 guldenow. Teraz tego nie ma.
Teraz jest:fajne auto,ale kosztuje 10 euro,chyba zaczne skladac i moze
M. tez sie dorzuci,bedziemy sie razem bawili.
Pozdrawiam-Luizjana
===========
www.pol-ned.tk
===========
|