Data: 2007-05-19 08:55:49
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał
| ja akurat uwazam, ze nic nie szkodzi dziecku zaplacici za jakas ekstra
| czynnosc, nie nelezaca bezposrednio do jego obowiazku. umys auto sasiadowi
tez
| mozna zrobic w ramach dobrego uczynku, ale mozna tez zaplacic. i nie
chodzi to
| o miliony ale o symboliczna zlotowke.
|
ale cały czas mówimy jeszcze o 6 latku czy może juz przeskoczyliśmy do
nastolatka ???? :)
Bo to żeby nastolatek sobie dorobił - nie ma problemu, niech umyje samochód,
niech przypilnuje sąsiadce dziecka, niech starszej osobie skoczy po zakupy
czy takie tam. Ale wymagać tego samego od 6-latka to chyba przesada ? Z
drugiej strony czemu ma się płacić dziecku za ekstra posprzątanie skoro się
uczy go że sprzątanie to rzecz taka sama jak każda inna i trzeba ją wykonać
?
Mi tu się nasunął od razu obraz Basi Z która musi płacić synowi za
wyniesienie śmieci czy za umycie kuchenki - IMHO u mnie jest to
niedopuszczalne. Sprzątanie to obowiązek każdego z członków rodziny a nie
cel do wzbogacenia się.
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
|