Data: 2016-02-17 10:56:46
Temat: Re: "klient nasz pan"
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Cholera, nie jest tak jak myślałem, że jest jedna grupa najmądrzejszych,
>> co to wszystko wie jak i dlaczego. Oni tam się zwalczają w podobozach
>> i wzajemnie wyśmiewają teorie i spiski wymyślone przez konkurencyjny
>> zespół.
>
> Aproposik, wyszła ciekawa książka
> http://www.nomos.pl/products/152/p/651 przy okazji można dowiedzieć się,
> jakież to deficyty sobie łatają niektórzy dorabianiem spiskowych teorii
> lub wiarą w nie.
> Spisek, osaczające niebezpieczeństwa i wrogowie - żeby temu ulegać,
> trzeba mieć powody. W sobie. Zwykle to są traumy z dzieciństwa.
Nie wiem czy aż tak bardzo pragnę zgłębiać temat teoretycznie i od podstaw,
ale pozycja zapowiada się ciekawie, więc może się skuszę. Życie dostarcza
dość materiałów obserwacyjnych, by zsyntezować sobie własne zdanie na ten
temat. Moje jest zbieżne z powyższym opisem sytuacji.
Tutaj na przykład kilka dni temu dowiedziałem się (a może tylko uzmysłowiłem
sobie rzecz znaną wcześniej), że są osoby, które muszą przeczytać specjalny
artykuł, by nie wierzyć we wróżki. Od razu przypomniałem sobie słowa pewnego
mądrego człowieka, który biadolenia na temat tzw. kryzysu wiary skomentował
w ten sposób, że nie jest problemem to, że ludzie przestają wierzyć.
Najstraszniejsze jest to, że są w stanie uwierzyć we wszystko. I tak oto
mamy ludzi o tak ukształtowanym aparacie poznawczym (dzieciństwo, traumy,
czort wie co jeszcze), że wierzą i powtarzają niestworzone brednie. Dlatego
tylko, że nie trafili na artykuł taki, jak o wróżkach.
Jarek
--
Jeżeli uważasz, że wszyscy są przeciwko tobie, to wszystko z tobą w porządku.
Problem jest wtedy, gdy sądzisz, że działają w zmowie.
|