Data: 2002-02-17 21:50:08
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Bozena" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>>Ten kto bedzie chcial wziac slub zgodnie z tradycja >>>czy z przekonania
religijnego ten wezmie, ten kto ma to gdzies nie wezmie... o co ci chodzi?
Zeby inni nie mieli "lepiej"?
Wiesz, ja wzielam najpierw slub cywilny, ktory dla mnie byl wlasnie takim
konkubinatem - ale fakt ze nie bylo zadnych przeszkod prawnych. I dopiero po
trzech latach "zachciało mi się" ślubu kościelnego, który odbierałam jako
ostateczny (a propos moj TZ ostatnio stwierdzil ze dla niego wazniejszy byl
cywilny ;-))) i musialam być absolutnie pewna że tego chcę. To myślenie
zabrało mi trzy lata wspólnego życia :) I gdyby istniał >>>zalegalizowany
>>>konkubinat to najprawdopodbniej nie zawracałabym >>>sobie głowy tą szopką
z
>>>cywilnym. Czy to tak trudno zrozumieć?
................................................
Cos juz mi swita
Czyli konkubinat dla niezdecydowanych,ale takich ktorzy lubia sie asekurowac
/bez obrazy/
|