Data: 2005-11-17 18:14:24
Temat: Re: koszt edukacji
Od: Borek <b...@p...bpp.to.com.remove.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 17 Nov 2005 09:35:20 +0100, Hanka Skwarczyńska
<anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> wrote:
> pierwsze lata studiów
To na pewno zależy od kierunku i uczelni, ale - odpukać - fizyka na
Uniwerku w Warszawie kosztuje mnie tyle, co miesięczny, zeszyty i coś
do pisania. O dziwo podręczniki są w wystarczającej ilości w bibliotece,
tak że przez większość czasu Młody może je mieć wypożyczone. Szykowały
się wydatki związane z jakimś wuefem, ale bałagan organizacyjny
uniemożliwił Młodemu zapisanie się tam, gdzie chciał, więc nie chodzi
nigdzie i jest taniej (i twierdzi, że tak ma być). Komputer i internet
to teraz ma każdy, więc trudno je uznać za wydatki związane akurat
ze studiami.
Może Młody ma trochę łatwiej, bo taka matematyka się specjalnie nie
zmieniła od czasu moich studiów, a i Feynmana mieliśmy w domu...
W ogóle to te studia jakieś dziwne są, bo ani lektoratów, ani wuefu,
ani ekonomii politycznej czy chociaż historii filozofi.. Same głąby
z tego wyjdą ;)
Pozdrawiam,
Marcin Borkowski
--
http://www.bpp.com.pl - programy do terapii pedagogicznej
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.bpp.com.pl/?left=dyslektyk-2&right=dyslek
tyk-2
|