Moje ulubione salatki "przyjeciowe" to:
1. salatka z makaronu wloskiego
250 g ugotowanego, drobno pokrojonego makaronu wloskiego (jakiego, to juz
kwestia gustu, ja najlepiej lubie taki cienki do spaghetti. pol paczki go
biore), po straku czerwonej i zielonej papryki, drobno pokrojonej, 150 g
drobno w kosteczke pokrojonego salami (moze byc to z Debicy), 150 g zoltego
sera w kosteczke albo w zapalki (pasuje do makaronu), zabek czosnku
wycisniety w to wszystko, sos z octu i oliwy.
Skladniki zmieszac ze soba, nie przejmujac sie za bardzo proporcjami
wagowymi, bo je wlasnie wymyslilam. Ja robie tak, ze jak juz mam makaron, to
patrze okiem na kupke i biore "stosowne troche mniej" salami i serka.
Skonsultowalam sie przed chwila z waga i wyszlo mi, ze to stosowne mniej to
moze byc wlasnie 150 g:))), wstawiamy do lodowki przynajmniej na godzine
przed podaniem.

2. cykoria z pomaranczami
4-4 cykorie, 2 srednie pomarancze, lyzeczka cukru, 2 lyzki posiekanych
orzechow pistacjowych (wloskich, laskowych), naczubku noza: troche
musztardy, soli, pieprzu, 3 lyzki oliwy, lyzka soku z cytryny.
Cykoriom trzeba wykroic glab przy nasasdzie, zeby ja odgoryczyc, potem przez
10 minut pomoczyc w wodzie, potem na plasterki. Tak samo pokroic obrane
pomarancze. Ukladac wartwami w pojemniku na salatke, tak, zeby wygladalo
ladnie:) Musztarde utrzec z sokiem z cytryny, pokropic salatke. Pokropic
teraz oliwa. Posypac przyprawami, orzechami. Do lodowki, niech przejdzie.

3. Salatka, zerznieta z menu "Gospody pod Kogutem" i przerobiona na moje.
Salata, dwa-trzy-cztery pomidorki, strak papryki, albo i dwa (najlepsza
zielona, ale moze byc i zolta na przyklad, kolorki wtedy ladne, albo
merdana), serek feta, a jak kto nie lubi, to serek zolty, cebula salatkowa,
jesli jest (to ta wielka, nieostra), a jak nie, to wcale...
Salate trzeba porwac i do miski. Pomidory w polcwiarki (osemki, lodeczki),
serek feta w kostke, jesli z zoltym, to scieramy go na grubej tarce i
pojdzie na wierzch. Papryke w kostke, na chwile na pusta patelnie teflonowa,
zeby podmiekla. Cebule w paski dluuugie. Wymieszac cebule, pomidory, salate
i serek feta i papryke, polac sosem z oliwy, soku z cytryny i czosnku
(proporcje wedle gustu, ja lubie czosnkowaty), do lodowki na dwie godzinki
przynajmniej. A, ten zolty, zamiast fety, ma byc lagodny, z tych
smietankowych:)

4. Przypomnialam sobie, ze kiedys w knajpie w Berlinie jadlam salatke z
salaty, tunczyka, pomidorow, cebuli salatkowej i oliwy. Tez bylo pycha:)
pozdrawiam
Gosia

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia