Data: 2001-08-20 09:06:35
Temat: Re: kuchnia w aneksie
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B79B1DA.9D3AF221@poczta.onet.pl...
>
>
> sadyl wrote:
>
> > Asiu - nie zapominaj, że każdemu zdarza się coś przypalić.
>
> No dobra - _prawie_każdemu_ :)))
Dokładnie tak...
Raz kiedyś mój szwagier chciał sprawdzić czy warto kupić zmywarkę - znaczy,
czy domywa przypalone gary... No i przyniósł do mnie do domku takie coś - 2
cm zwęglonego ryżu... Jejku pierwszy raz w życiu coś takiego widziałam...
Ja nie twierdzę że mi się w domku nic nie przypala, ale dla mnie ryż
przypalony to jest zażółcony na zetknięciu z garnkiem i takie przypalone
gary zmywarka mi zawsze domywała...
Hmm... Jeśli ktoś ryż gotuje tak jak moja szwagierka to otwarta kuchni
rzeczywiście odpada... hmm... ona ma otwartą... ;-))) Więc nie odpada...
Aha... Pomysł z otwartą kuchnią to była właśnie dlatego, że prze wiele lat
im takiej zazdrościłam...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|