Data: 2006-04-08 19:59:01
Temat: Re: kurczak pieczony - nie!
Od: zbigi <z...@s...motocykle.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha napisał(a):
> Użytkownik "zbigi" napisał:
>
>>obtaczamy dziada w mace (lub przyrzadzonej samemu niby
>>panierce), podsmazamy na ostrym ogniu zeby sie przyrumienil
>>:) i dopiero wtenczas zmniejszamy ogien i przykrywamy pokrywka
>
> Mam mieszane uczucia co do przesmażonego tłuszczu z przysmażoną mąką
> jako podstawy do dalszej twórczości. W oryginalnym przepisie była mowa
> o przekładaniu do garnka po obsmażeniu, ale mi się nie chce.
>
A ja nie mam mieszanych uczuc :) Dla mnie jest mniam i tela :)
>>obsypac swieza nacia pietruszki (moze byc duuuzo :)),
>
> Brr!
Nawracac Cie nie zamierzam, tym bardziej, ze kandydat ze mnie kiepski :)
Niezdecydowanym jednak podpowiem, ze tak podduszona nac pietruszki
(oczywiscie posiekana :)) Staje sie mieciutka i niezauwazalna.
Nie chrupie :)
> Jest takie przysłowie "mąż nie je tego, czego nie lubi żona". Mój
> potencjalny kandydat na kandydata nie powinien przepadać za pietruchą
> ;) A w każdym razie nie podawać mi jej podstępnie w żadnym daniu.
No... To sie nazywa tolerancja ;)
> Chociaż wiem, że to afrodyzjak - w takim razie niech sam sobie
> zjada;)
A co powiesz na tatara? ;)
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
|